czwartek, stycznia 23, 2025

Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą - recenzja

Wspieranie ciekawości i nauki przez zabawę to jedna z najważniejszych rzeczy, które możemy zaoferować naszym dzieciom. "Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą" autorstwa Adama Mirka z ilustracjami Kasi Cerazy to książka, która doskonale wpisuje się w ten trend. Jako mama siedmiolatki jestem zachwycona, jak w przystępny sposób można przekazać wiedzę o ludzkim ciele w humorystycznej oraz angażującej formie. Sama byłam zaciekawiona treścią książki i z wielką chęcią zapoznałam się z każdym rozdziałem.

Pierwsze wrażenie

Już sama okładka książki przyciąga wzrok – kolorowa, pełna humorystycznych detali i obietnic świetnej zabawy ("Kupa zabawy!") od razu budzi zainteresowanie młodego czytelnika. Ilustracje Kasi Cerazy są niezwykle barwne, zabawne i pełne szczegółów, które dzieci uwielbiają odkrywać. To nie jest kolejny nudny podręcznik o ludzkiej anatomii – to prawdziwa przygoda w głąb naszego ciała. Spójrzcie na nietuzinkowy wygląd zamkniętej książki.

Treść – nauka przez zabawę

Książka wprowadza dzieci w skomplikowany świat ludzkiej anatomii w sposób niezwykle przystępny. Autor wykorzystuje humor i prosty język, aby wyjaśnić trudne zagadnienia – od funkcjonowania układu pokarmowego po działanie mózgu. Każdy rozdział to oddzielna wyprawa do różnych "zakamarków" ludzkiego ciała. Dzięki temu młody czytelnik może samodzielnie decydować, które tematy najbardziej go interesują.

Nie brakuje tu też ciekawostek, które rozbawią nie tylko dzieci, ale również i dorosłych. Czy wiedzieliście, że człowiek ma tyle bakterii w jelitach, że ich łączna masa może przekroczyć kilogram? Takie "perełki" skutecznie przyciągają uwagę i zostają w pamięci.

Ilustracje – klucz do zrozumienia

Ilustracje są bez wątpienia jednym z największych atutów książki. Kasia Cerazy nie tylko oddaje wygląd organów wewnętrznych w uproszczonej formie, ale robi to z ogromnym humorem. Każdy organ czy mikroorganizm ma tu swoją osobowość – czy to jelito, które wydaje się zadowolone z życia, czy bakterie robiące "imprezę". Dzięki temu dzieci z łatwością identyfikują poszczególne elementy ciała i zapamiętują ich funkcje.

Rozszerzone wydanie – jeszcze więcej treści

Rozszerzone wydanie oferuje dodatkowe rozdziały i nowe ciekawostki, które sprawiają, że książka jest jeszcze bardziej wszechstronna. Jeśli Wasze dziecko jest fanem eksperymentów, znajdzie tu także propozycje prostych doświadczeń do wykonania w domu.

Dla kogo?

Książka jest idealna dla dzieci w wieku 6–10 lat. Młodsze dzieci będą zachwycone ilustracjami, a starsze z przyjemnością zagłębią się w treść i poznają szczegóły dotyczące funkcjonowania ludzkiego ciała. Jako rodzic doceniam, że książka stawia na naukę przez zabawę i angażuje dziecko w aktywny sposób. "Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą" to książka, którą zdecydowanie warto mieć w domowej biblioteczce. Jest nie tylko źródłem wiedzy, ale również świetnym pretekstem do rozmów o zdrowiu, higienie i tym, jak działa nasze ciało. Polecam ją każdemu rodzicowi, który chce wspierać ciekawość swojego dziecka w przyjazny i humorystyczny sposób.

Moja siedmioletnie córka nie mogła oderwać się od książki, a to najlepsza recenzja, jaką można sobie wyobrazić. Zresztą pokazywałam Wam na moim profilu na Facebooku i Instagramie, jak ta publikacja towarzyszyła nam dosłownie wszędzie.

Moja ocena: 10/10