Biała kiełbasa zapiekana z cebulą i ogórkiem kiszonym

Biała kiełbasa zapiekana z cebulą i ogórkiem kiszonym to proste i pyszne danie, które świetnie komponuje się z kromką świeżego chleba lub ziemniakami. Można ją podać nawet na świąteczny stół. Ogólnie lubię dobrą białą kiełbasę i jak trafię na smaczną, to obowiązkowo przygotowuję z niej szybki obiad. Cebula oraz ogórek kiszony doskonale komponują się z białą kiełbasą. Koniecznie spróbujcie takiego połączenia!

 

Ilość porcji: 3-4

Czas przygotowania: 7 minut

Czas zapiekania: około 40 minut

 

 

Biała kiełbasa z cebulą i ogórkiem kiszonym - składniki:

 

• 500g białej kiełbasy (u mnie 4 sztuki parzonej)
• 2 cebule
• 2-3 ogórki kiszone
• 2 łyżki oleju
• sól, pieprz

 

 

Biała kiełbasa z cebulą i ogórkiem kiszonym - przygotowanie:

 

Cebule pokroić w piórka, a ogórki zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Warzywa wymieszać z olejem oraz doprawić solą z pieprzem.

Na dnie naczynia żaroodpornego umieścić białe kiełbaski. Na wierzch wyłożyć cebule z ogórkami. Całość przykryć folią aluminiową i wstawić do rozgrzanego piekarnika. Zapiekać 20 minut w 180 stopniach. Następnie folię ostrożnie zdjąć, a kiełbasę zapiekać przez kolejne 20 minut.

(Cebule z ogórkami można również uprzednio podsmażyć na patelni i następnie ułożyć na kiełbaskach. Wtedy danie będzie szybciej gotowe, a czas zapiekania skróci się do około 20 minut. Kiełbasę należy zapiekać już bez przykrycia.)

 

W moim przepisie znalazła się biała kiełbasa ze sklepu Schronisko Bukowina, której skład jest naprawdę imponujący: 95% mięsa wieprzowego, czosnek, sól, pieprz, przyprawy. W końcu trafiłam na kiełbasę, która dodatkowo jest smaczna. 

W tym roku nie robiłam ogórków, bo niestety nie miałam skąd kupić takich bez nawozów, gdyż te sklepowe okazały się istną porażką. Próbowałam zrobić małosolne, lecz niestety pleść była szybsza. Naprawdę tragedia. Dlatego też ogórki kiszone kupuję w sklepie, moja córka je uwielbia. Ogórki kiszone z sklepu Schronisko Bukowina znikają prosto ze słoika. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ kiszonki to w końcu samo zdrowie. Smakują identycznie jak domowe zrobione przed dobrą gospodynię! 

Jeśli cenicie sobie dobre jedzenie, a skład spożywanych produktów jest dla Was ważny, zerknijcie do wspomnianego sklepu. Oprócz tradycyjnych produktów zamówiłam mojej córce zapas owoców morza. Czy 5 latki serio lubią takie rzeczy? Czy tylko moja córka jest wyjątkowa? I nie mogłam nie spróbować trochę włoskich specjałów, które przypomniały mi podróż z młodzieńczych lat. A przy okazji... Wiecie jak smakuje mortadela włoska? Lubię ją w każdej postaci! Jak będziecie mieli okazję spróbujcie i dajcie znać czy przypomina Wam taką polską z dawnych lat, czy jest zupełnie inna. 

 

Wpis powstał w ramach współpracy/testowania produktów.