Markę Avon zapewne każdy zna. Mam rację? I tak samo jak ma ona wielu zwolenników, tak samo również osoby, które za nią nie przepadają. Przyznam, że w mojej kosmetyczce znajdują się kosmetyki z różnych firm oraz półek cenowych. Staram się stawiać na skuteczność i jakość, więc rzadko zwracam uwagę na cenę. Po ostatniej mojej recenzji kosmetyków Avon, którą znajdziecie >> tu oraz wcześniejszą >> tu poprosiliście mnie o opinię kilku produktów. Wiecie, że mnie nie trzeba długo prosić, więc po części spełnię Waszą prośbę, ponieważ wszystkich kosmetyków, o których pisaliście nie miałam okazji przetestować. Nie przedłużając przejdę do moich krótkich opinii. Zaczynamy!
Rewitalizująca maska peel-off z miedzią
Uwielbiam maseczki peel-off, a moja córka je ściągać z mojej twarzy. Maseczka Anew dedykowana jest osobom powyżej 35 roku życia, czyli akurat dla mnie. Ma za zadane głęboko oczyszczać skórę, odświeżać i nadać jej gładkości oraz blasku. A jak jest w praktyce? Posiadam wrażliwą cerę, więc zbytnio nie lubię na niej niczego testować i boję się nieprzyjemnych efektów po zastosowaniu niektórych kosmetyków. Nie wszystkie peelingi i maseczki mi służą, ale akurat z efektu tej jestem zadowolona. Moja skóra chyba także. Maseczka fajnie oczyszcza i wygładza skórę, która już po pierwszym zabiegu jest naprawdę niezwykle przyjemna w dotyku.
Składniki: Aqua, Polyvinyl, Alcohol, Alcohol Denat, Poloxamer 185, Mica, Xanthan Gum, CI 77491, CI 77492, CI77499, Perfum, Methylparaben, CI 77891, Saccharomyces/Copper Ferment, Saccharomyces/Magnesium Ferment, Saccharomyces/Malachite Ferment, Saccharomyces/Tourmaline Ferment, Saccharomyces/Zinc Ferment, BHT.
Wody perfumowane HERSTORY
Szczerze Wam przyznam, że nie lubię wypowiadać się na temat perfum, ponieważ uważam, że zapach jest rzeczą gustu. A ja chyba jestem w tym przypadku bardzo wybredna oraz rzadko używam takich kosmetyków. Naprawdę! Nie lubię też intensywnych zapachów wokół siebie i mogę policzyć na palcach u dłoni ile razy te same perfumy kupiłam drugi raz. Nie przyzwyczajam się do jednego zapachu i nawet jeśli mi on podoba się, to z pewnością po jakim czasie nie będzie już taki atrakcyjny. Jedno mogę przyznać tym wodom perfumowanym z Avon: są trwałe i mają bardzo atrakcyjne buteleczki.
HERSTORY
Główne nuty zapachowe: różowy pieprz, irys, paczuli.
Zapach jest dość intensywny i kwiatowy. Dopiero po jakimś czasie staje się słabszy, ale nadal wyczuwalny. Według opinii wyczytanych w internecie, niby woda nie jest trwała, ale w moim przypadku długo można było ją wyczuć zarówno na ciele, jak i na ubraniach.
HERSTORY love inspires
Główne nuty zapachowe: jaśmin, irys, pralinki.
Zapach jest lekki, idealny na wiosnę, ale dla mnie troszkę za słodki. Z pewnością będzie on idealny dla osób, które lubią takie klimaty. Dodatkowo ten uroczy flakonik... przykuwa oko!
Jeśli miałabym wybrać, która woda bardziej mi się podoba, to myślę, że byłaby to HERSTORY love inspires, ponieważ jest delikatniejsza i moim zdaniem taka... przyjemniejsza. Jadnak się powtórzę, preferencje zapachowe to indywidualny gust.
Mam nadzieję, że mój wpis spodobał się Wam i przybliżyłam kosmetyki, o które mnie prosiliście. Postaram się też przetestować kolejne (te mam ze współpracy). Jeśli chcecie poznać kosmetyki Avon i kupywać je w niższych cenach, możecie zostać konsultantkami. Tu znajdziecie >> formularz. Zaznaczę, że takie konto do niczego nie zobowiązuje. A może któraś z Was już jest konsultantką? Dajcie znać w komentarzach!
Lubię zapach jaśminu. Ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńA używasz kosmetyków tej marki?
UsuńUwielbiam perfumy i ostatnio mam absolutnego bzika na tym punkcie, więc ten post wpasował się idealnie! Muszę koniecznie je zakupić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
:)
UsuńJaśmin, irys i pralinki - jakie piękne nuty zapachowe! <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńOoo, jestem zaintrygowana zapachami zaprezentowanych perfum! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Również pozdrawiam.
Usuńwłaśnie dziś rano używałam zapachu Herstory:)
OdpowiedzUsuńOoo, jak fajnie. Podoba Ci się?
UsuńZ Avonu najbardziej lubię kulki pod pachę, często je kupuje. Lubię też serie Planet Spa ale rzadko kupuje.
OdpowiedzUsuńMi się przypomina dawna seria z ryżem, była super.
UsuńJuz bardzo dawno nie miałam nic z Avonu ❤
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper i rzetelna recenzja
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńJakoś nigdy nie polubiłam się z perfumami Avon. Dla mnie wszystkie pachną tak samo i są zbyt duszące dla mnie. Teraz zdecydowanym ideałem dla mnie jest Wonder Rose od Zary.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić ten zapach.
UsuńDo tej pory nie znalazłam dla siebie żadnego zapachu z Avon. Dla mnie wszystkie pachą podobnie i są zbyt duszące. Moim ideałem od dłuższego czasu jest Wonder Rose od Zary (w dodatku bardzo trwałe, niedrogie i wydajne)
OdpowiedzUsuńSprawdzę jak pachną!
UsuńJestem mega ciekawa zapachu tych perfum, bo jeszcze nie miałam okazji ich poznać :)
OdpowiedzUsuńA lubisz takie nuty zapachowe?
UsuńLubię kosmetyki Avon, kupiłam ostatnio kolejne perfumy. ;)
OdpowiedzUsuńA jakie?
Usuń