sobota, lipca 03, 2021

Dwa tygodnie i jedna noc - recenzja

"Dwa tygodnie i jedna noc" z księgarni Tania Książka to emocjonujący romans, który wciąga już od pierwszych stron.

Tara przez dwa lata była asystentką swojego szefa, ministra Nowego Jorku.

Inne dziewczyny rezygnowały po dwóch tygodniach, a ona z godnością starała się znosić pracę po godzinach oraz mobbing przełożonego.

W końcu dziewczyna nie wytrzymała ciągłej krytyki i wykorzystywania, więc postanowiła odejść z pracy.

Niestety przystojny szef nie chciał tak łatwo zrezygnować z Tary i to nie tylko chodziło o sprawy zawodowe, ale również prywatnie.

Jak się zakończy ta historia, w której bohaterowie jednocześnie lubią się i nienawidzą?

Sprawdźcie!

Bardzo przypadły mi do gustu krótkie rozdziały pisane z perspektywy Tary i jej szefa Prestona.

Nie zawsze miałam czas na czytanie książki, więc w dowolnym momencie mogłam oderwać się od lektury, pomimo że rozwój sytuacji niesamowicie mnie wciągał.

Poza tym ten bestseller czyta się naprawdę z taką dozą lekkości, że świetnie sprawdzi się jako umilacz podróży w pociągu, czy bardzo fajna odskocznia od codzienności do wieczornej herbatki.

Książka należy do kategorii romansów, lecz naprawdę trzyma w delikatnym napięciu oraz bawi zabawnymi dialogami bohaterów.