"Pięć zauroczeń" to najnowsza książka autora bestsellerów "Tamtych dni, tamtych nocy" oraz "Ośmiu białych nocy.
Książka opisuje miłosne perypetie Paula, głównego jej bohatera.
Cała akcja toczy się na południu słonecznych Włoch, w wielkomiejskim Nowym Jorku i Nowej Anglii.
Cała akcja toczy się na południu słonecznych Włoch, w wielkomiejskim Nowym Jorku i Nowej Anglii.
Paul w swoim dorosłym życiu każdą miłość przeżywa bardzo namiętnie, tak samo jak w młodzieńczych czasach, kiedy ogromnie zafascynował się włoskim stolarzem pracującym dla jego rodziców.
I nie ważne czy jest to kobieta, czy mężczyzna, osoba znajoma, czy przypadkowo spotkana podczas przechadzki ulicami Nowego Jorku, ponieważ jego wszystkie zauroczenia idą w parze z wielkim pożądaniem, które jest rozszczepione od jednej do kolejnej miłości.
Pomimo, że Paul przeżywa mnóstwo uczuć, takich jak wielkie nadzieje, obawy, tęsknotę oraz smutek i rozczarowanie to jego sen o miłości wcale się nie kończy.
I nie ważne czy jest to kobieta, czy mężczyzna, osoba znajoma, czy przypadkowo spotkana podczas przechadzki ulicami Nowego Jorku, ponieważ jego wszystkie zauroczenia idą w parze z wielkim pożądaniem, które jest rozszczepione od jednej do kolejnej miłości.
Pomimo, że Paul przeżywa mnóstwo uczuć, takich jak wielkie nadzieje, obawy, tęsknotę oraz smutek i rozczarowanie to jego sen o miłości wcale się nie kończy.
Książka została podzielona na 5 części, czyli opowiadań, w których to autor w liryczny i niezwykle szczery sposób opisuje romanse oraz cały wachlarz uczuć głównego bohatera.
Jego postać jest naprawdę ciekawa oraz pełna zmysłowości.
Styl Acimana charakteryzuje się lekkością, więc całość jest przyjemna w czytaniu.
Moim zdaniem książka ma swój klimat i trzeba ją przeczytać oraz przemyśleć opisane wydarzenia, aby wyrobić swoje własne zdanie na jej temat.
Przyznam, że osobiście nie nudziłam się podczas chwil spędzonych z lekturą i uważam ją za pozycję intrygującą oraz pełną niesamowitej namiętności.
Jej trochę smutne zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło i spowodowało, iż musiałam jeszcze raz wszystko przeanalizować, aby doszukać się sensu takiego finiszu spraw.
Także jeśli lubicie podobne historie to sięgnijcie po "Pięć zauroczeń" i dajcie znać czy książka przypadła Wam do gustu.
Skoro książka ma taki klimat to myślę, że mogłabym ją przeczytać. Lubię tego typu powieści.
OdpowiedzUsuńJak już przeczytasz to czekam na Twoją opinię.
UsuńFajnie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńJak ogarnę moją kupkę książek to chętnie :-)
OdpowiedzUsuńSuper.
UsuńCiekawa!
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńO, oryginalna książka widzę, bo zazwyczaj jest albo miłość homo albo hetero a tutaj bi. Pewnie by mi się spodobało, moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zpolskidopolski.blogspot.com
Przeczytasz?
UsuńGratuluje recenzji przedpremierowej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńFajnie napisana recenzja, ale ta pozycja jednak nie jest dla mnie, wolę inne gatunki.
OdpowiedzUsuńDziękuję i rozumiem :*
UsuńKojarzę inne tytuły tego autora, ale nie czytałam żadnej z jego powieści :)
OdpowiedzUsuńSkusisz się na jakąś książkę?
Usuń