"Sekretny język kotów" autorstwa Susanne Schötz to książka przedstawiająca wyniki przełomowych badań dotyczących komunikowania się kotów.
Kim jest autorka?
Susanne Schötz pochodzi ze Szwecji i jest profesorem fonetyki oraz
wykładowczynią na Uniwersytecie w Lund.
Uwielbia koty i
dlatego poświęciła swój czas przełomowym badaniom.
Od dawna wiedziała, że jej ulubieńcy posługują się całą gamą odgłosów.
Do ich zbadania postanowiła użyć narzędzi wykorzystywanych do analizy
ludzkiej mowy i dokonując pomiarów akustycznych, udało jej się wyodrębnić oraz scharakteryzować rozmaite odgłosy wydawane przez kocich bohaterów.
Koty są zwierzętami, które się lubi lub nie, ale nikt nie zaprzeczy, że to istoty posiadające wielką grację i wdzięk, prawda?
Miauczą, mruczą, fukają, machają ogonem i wydają ogrom przeróżnych odgłosów, co jest ich sposobem komunikacji.
Tylko problem w tym, że my ludzie nie zawsze wiemy co chcą nam przekazać.
W takim przypadku warto sięgnąć po poradnik "Sekretny język kotów", który pomoże nam zrozumieć kocią mowę.
To bardzo wartościowa pozycja dla wszystkich posiadaczy i miłośników kotów, która ułatwia rozszyfrować oraz bardziej je zrozumieć.
Jeden z rozdziałów poświęcono problemom, jakie mogą zaistnieć w codziennym życiu z kotem.
Autorka fachowo pomaga je rozwiązać i tym samym sprawić, że jakość wspólnego mieszkania diametralnie się poprawi!
Tak samo jak zrobi to wiele opisanych wskazówek!
Poza tym książka została napisana bardzo prostym językiem, więc jej czytanie to czysta przyjemność.
Dodatkowo zawiera zabawne anegdoty i historie z życia wzięte, które sprawiają, że całość jest atrakcyjna oraz bardziej zrozumiała.
Polecam!
Dane o książce:
Autor: Susanne Schötz
Liczba stron: 240
Format: 13,5 x 20,5 cm
Oprawa: miękka
Oprawa: miękka
Data wydania: 2019
Wydawnictwo: Kobiece
Dajcie znać, czy ktoś z Was jest miłośnikiem kotów i jak sobie radzicie z kocią komunikacją?
Lubicie takie poradniki?
Świetna pozycja!
OdpowiedzUsuńLubisz koty?
UsuńChyba za mało fascynują mnie koty, żeby się zagłębiać w tę książkę ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam tę publikację i zamierzam ją przetestować w oparciu o swoje dwa koty :)
OdpowiedzUsuńSuper. Daj znać o efektach!
Usuńojaaa! w sumie nie mam kota i raczej na pewno nigdy nie będę mieć, a mimo to jestem turbo ciekawa co to znazy w końcu to miau!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTa książka to coś dla mnie, uwielbiam koty :D
OdpowiedzUsuńA masz jakiegoś?
UsuńMyślę, że taka książka mogłaby mi się przydać, bo czasem nie rozumiem mojego kota - zdecydowanie bardziej dogadam się z moim psem ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
:)
UsuńBardzo ciekawa książka. Chyba ją kupię, bo moje dzieci marzą o kocie :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że moja córka jeszcze jest mała ;)
UsuńMrau i miał :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa poproszę, ale o pieskach ;)
OdpowiedzUsuńA nie lubisz kotów?
UsuńJestem zdecydowaną miłośniczką mruczusiów, nie potrafie przejść obok nich obojętnie. Jest w nich coś magicznego. A książka to z pewnością świetny poradnik dla kocich wielbicieli xx
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńBardzo chciałabym mieć kota, ale nie wiem jak by się odnalazł w mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować? :)
UsuńOooo, mój patronat! :) Kocham koty za ich charakter, kapryśność i siłę przyjaźni. Za to, że robią, co chcą, a na ich uznanie trzeba sobie zasłużyć. Chociaż mój kot z wiekiem robi się coraz bardziej psowaty*, tulaśny i miły, i tak go uwielbiam. A co do komunikacji, na co dzień używa ok. pięciu "słów" - innego miauku, kiedy żąda jedzenia, innego, gdy chce, żeby wypuścić go na balkon, jeszcze innego, kiedy nie życzy sobie, żeby go nie zaczepiać.
OdpowiedzUsuń*Psy też lubię :)
Brawo za patronat.
UsuńWszystkie miłośniczki kociaków będą Ci wdzięczne za polecenie tej książki :) Ja niestety nie jestem fanką kotów, więc po lekturę nie sięgnę. Zdecydowanie moje serce bliższe jest pieskom :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ kotami naprawdę można się dogadać, ale żeby to się udało, trzeba dobrze kota znać ;)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKota trzeba się nauczyć, choć to zwierzę charakterne i wymaga od właściciela wiele cierpliwości. Ale ja jestem kociarą i nigdy nie zamieniłabym kota na innego zwierzaka.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawe czy jest takie wydanie o pieskach? :)
OdpowiedzUsuńPoszukajmy w internecie :)
UsuńJa akurat jestem strasznym psiarzem,ale po takiej recenzji kto wie ;-)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń