Uwielbiam wszelkie gołąbki, a w szczególności te tradycyjne z ryżem lub bułką tartą.
Ważne, aby były domowe!
Pamiętam jak kiedyś moja mama zawsze jednocześnie gotowała kilka rodzai gołąbków, ponieważ każdy z domowników miał swoje ulubione.
Ja natomiast ze względu na niewielką rodzinę najczęściej przyrządzam gołąbki bez zawijania.
Może ich przygotowanie jest krótsze, bo nie trzeba odparzać kapusty to też zajmuje trochę czasu.
Jednakże w smaku przypominają klasykę.
Koniecznie sami spróbujcie!
Gołąbki bez zawijania - składniki:
(około 18 sztuk)
Masa na gołąbki:
500g mięsa mielonego
500g kapusty
100g ryżu
1 jajko
1-2 ząbki czosnku
1 łyżka majeranku (płaska)
1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
Dodatkowo:
1 łyżka oleju
Ponadto:
kilka liści z kapusty
1 marchewka
4 listki laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
około 1 l bulionu/osolonej wody
około 150g koncentratu pomidorowego (*)
Gołąbki bez zawijania - przygotowanie:
Ryż ugotować w osolonej wodzie i pozostawić do ostudzenia, natomiast kapustę drobno posiekać.
Wszystkie składniki masy na gołąbki dokładnie wymieszać oraz doprawić do smaku.
Następnie z masy uformować okrągłe kotleciki, które należy obsmażyć na patelni z rozgrzanym olejem.
Na dnie garnka ułożyć liście kapusty i warstwowo poukładać gołąbki.
Na końcu dodać plasterki marchewki, listki laurowe oraz ziele angielskie.
Całość zalać bulionem/osoloną wodą, a wierzch przykryć liściem kapusty.
Dusić do miękkości kapusty, czyli około 40-50 minut.
(Czas gotowania zależy od rodzaju kapusty.)
Po tym czasie delikatnie wmieszać koncentrat i nadal gotować do momentu powstania gęstszego sosu pomidorowego.
(Gołąbki można powyjmować z wywaru i wtedy połączyć go z koncentratem.
Następnie z powrotem powkładać je do garnka.)
Gołąbki bez zawijania - dodatkowe informacje:
(*) Zamiast dodawania koncentratu można przygotować zasmażkę.
Na patelni rozgrzać 2-3 łyżki masła/oleju i energicznie mieszając wsypać 1-2 łyżki mąki pszennej.
Smażyć do nabrania złotego koloru.
Zasmażkę wymieszać z odrobiną wody, w której gotowały się gołąbki oraz delikatnie połączyć z resztą zawartości garnka.
Gotować do zgęstnienia.
Smażyć do nabrania złotego koloru.
Zasmażkę wymieszać z odrobiną wody, w której gotowały się gołąbki oraz delikatnie połączyć z resztą zawartości garnka.
Gotować do zgęstnienia.
My też z mężem lubimy gołąbki. Pychota.
OdpowiedzUsuń<3
UsuńGołąbki znajdują się w pierwszej trójce moich ulubionych potraw. Wydaje mi się, że mogłabym pałaszować je codziennie. Najczęściej przygotowuję te w wersji najbardziej popularnej, ale kilka razy robiłam także te bez zawijania. Smakują równie dobrze jak te klasyczne.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńBardzo lubimy takie gołąbki,nawet bardziej jak te tradycyjne :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMniam, ale bym zjadła! Szczęśliwego Nowego Roku! Mój blog♥
OdpowiedzUsuńWzajemnie <3
UsuńFajne gołąbki ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńo to coś dla mnie! bo i tak nigdy nie ejm kapusty haha
OdpowiedzUsuńNie lubisz?
UsuńKurczę nigdy nie robiłam takich gołąbków, muszę kiedyśspróbować.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Polecam.
Usuńbardzo je lubię
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńJa uwielbiam je z sosem pomidorowymn:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja je robię z sosem grzybowym pychota samych radości w nowym roku życzę.
OdpowiedzUsuńTeż pysznie. Również życzę wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
UsuńJa do takich gołąbków dodaję szatkowaną kapustę pekińską i szklankę kaszy manny - są pyszne np. z sosem pieczarkowym.
OdpowiedzUsuńA od takiej ilości kaszy nie są za twarde? Uwielbiam sos pieczarkowy.
UsuńFajny przepis. Ja też robię, ale zmodyfikowałam trochę i robię bardzo leniwe (bo leniwe były zbyt pracochłonne). Formuję kulki, wrzucam do naczynia, zalewam sosem pomidorowym i do piekarnika ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń