Moja córka i ja uwielbiamy wszelkie pulpeciki, dlatego często bywają w naszym domu.
Jednak staram się, aby nie były one monotonne, a urozmaicone i pełne wartościowych składników.
Tym razem dodałam do nich komosę ryżową i odrobinę pestek dyni, co stworzyło pyszny i zdrowy obiad, który nawet posmakował mojemu mężowi - miłośnikowi bardziej treściwej oraz tradycyjnej kuchni.
Pulpeciki możecie podać z sosem, choć ja osobiście wolę bez.
Dodam jeszcze, że komosa ryżowa, czyli inaczej quinoa odznacza się wieloma właściwościami, które pozytywnie
wpływają na nasz organizm.
Charakteryzuje się wysoką zawartością błonnika pokarmowego oraz
składników mineralnych pochodzenia naturalnego: potasu, fosforu,
magnezu, żelaza, cynku i chromu.
Posiada też niską zawartość cukru i stanowi ogromne źródło białka.
Pestki dyni to także wielka skarbnica wartościowych składników odżywczych.
Bogate są w mnóstwo witamin i kwasów tłuszczowych oraz tryptofan - aminokwas mający wpływ na tzw. "hormon szczęścia".
Działają również bakteriobójczo i pasożytniczo, obniżają poziom cukru, co jest bardzo ważne dla diabetyków i poza tym podnoszą naszą odporność.
To kto się skusi na takie pulpeciki?
(około 10 sztuk w zależności od wielkości)
Pulpeciki:
250g mięsa mielonego z fileta indyka (może być dowolne)
1/3 szklanki ugotowanej komosy ryżowej (1 szklanka = 250 ml)
4 łyżeczki zmielonych pestek dyni
1 jajko
1 ugotowana marchewka (mała)
1/3 pora (małego)
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka suszonej natki pietruszki (można użyć świeżej)
Ponadto:
mąka do obtaczania pulpetów
Komosę ugotować w osolonej wodzie według przepisu z opakowania i pozostawić do ostudzenia.
Marchewkę
zetrzeć na tarce o dużych oczkach, pora pokroić w
niewielką kostkę, a czosnek drobno posiekać.
Mięso dokładnie wymieszać z jajkiem oraz resztą składników.
Powstałą masę doprawić do smaku i uformować z niej kuleczki - u mnie wielkością przypominające spory orzech włoski.
Każdą kulkę obtoczyć w mące.
Pulpeciki ostrożnie włożyć do wrzątku (*) i gotować maksymalnie do 10 minut.
(*) Często do wrzątku dodaję listki laurowe, ziele angielskie, domową vegetę i/lub odrobinę soli.
Przyprawy użyte w przepisie pochodzą ze sklepu Swojski Wyrób.
Pulpeciki rzeczywiście są delikatne ;)
OdpowiedzUsuńLubimy takie :)
UsuńŚwietna propozycja, jeszcze takiej nigdy nie próbowałam 😋 Na pewno więc skorzystam z przepisu, dziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję i szczerze polecam!
Usuńbardzo lubię wszelkie klopsiki i pulpety:)
OdpowiedzUsuńJa również :)
Usuń