Już Wam prezentowałam wegański a'la smalec z białej fasoli, który dodatkowo zawierał chrupiące skwareczki z kaszy gryczanej - klik.
Tym razem chciałam przedstawić delikatniejszą pastę, która jest też prostsza w przygotowaniu, ale także baaardzo smaczna!
To propozycja nie tylko dla miłośników fasoli, osób będących na diecie
wegańskiej, ale dla wszystkich tych, którzy uwielbiają smalczyk i smaczne
pasty do chleba.
Ja mogłabym go jeść codziennie...
Polecam!
1 szklanka ugotowanej/z puszki czerwonej fasoli (1 szklanka = 250 ml)
1 cebula (duża)
1 cebula (duża)
sól, pieprz
Dodatkowo:
olej roślinny do smażenia
Cebulę drobno posiekać oraz podsmażyć na niewielkiej ilości oleju.
Natomiast fasolę należy zblendować na jednolitą konsystencję i następnie wymieszać z cebulą.
Całość doprawić do smaku.
(Jeśli pasta jest za sucha można dodać łyżkę wody lub zalewy z fasoli - w przypadku, gdy została użyta fasola konserwowa.)
Inspiracja z moimi modyfikacjami z książki "Zdrowe przekąski" autorstwa Moniki Morozowskiej.
Jeśli ktoś lubi smalec czmu nie :D
OdpowiedzUsuńAlbo pasty ;) Jest pyszny!
UsuńZdecydowanie moje smaki ❤
OdpowiedzUsuńCieszę się i polecam.
Usuń