Muffinki są pyszne i doskonale nadają się dla osób będących na diecie bezglutenowej.
Początkowo miałam obawy, że mąka sojowa będzie wyczuwalna i przez to nie przypadną do gustu mojej rodzinie i znajomym.
Myliłam się!
Za każdym razem rozchodzą się lepiej niż świeże bułeczki.
Zresztą sama je uwielbiam za ich smak, który idealnie komponuje się z lukrem cytrynowym i tą nie suchą konsystencję, która przeważnie wychodzi po użyciu mąki kukurydzianej.
Koniecznie sami spróbujcie.
Polecam!
(6 sztuk)
1/2 szklanki mąki sojowej (1 szklanka = 250 ml; 60g)
1/3 szklanki mąki kukurydzianej (50g)
1/3 szklanki cukru/ksylitolu (90g)
1 łyżeczka proszku do pieczenia (płaska)
1 jajko
100 ml oleju
1/2 szklanki gęstej śmietany
Lukier:
1 łyżka soku z cytryny
około 1/3 szklanki cukru pudru; około 55g)
W pierwszej misce należy wymieszać obie mąki, cukier i proszek do pieczenia, a w drugiej - jajko, olej oraz śmietanę.
Suche składniki połączyć z mokrymi.
(Miksować/wymieszać łyżką lub widelcem do połączenia się całości, nie dłużej. Powstanie dość gęste ciasto, ale takie powinno być.)
(Miksować/wymieszać łyżką lub widelcem do połączenia się całości, nie dłużej. Powstanie dość gęste ciasto, ale takie powinno być.)
Formę
do muffinek wyłożyć papilotkami i wypełnić ciastem (do 3/4 wysokości
papilotek).
Piec w rozgrzanym piekarniku przez około 20-23 minuty (do tzw. "suchego patyczka") w temperaturze 180 stopni.
Ciastka wyjąć z blachy i ostudzić na kratce.
Przygotować lukier.
Cukier puder energicznie utrzeć z sokiem z cytryny i ozdobić nim muffinki.
Mąka sojowa oraz ksylitol pochodzą ze sklepu Radix-Bis.
Wiele osób pytało mnie o naczynia, które często znajdują się na moich zdjęciach.
W tym wpisie, jak i w wielu pozostałych talerzyk i spodki pochodzą z Galerii Cuda Świata.
Zapraszam do zajrzenia na jej facebookową stronę - klik lub do zakupów na Allegro u użytkownika nanatte1987.
Możecie też osobiście pojawić się w Gorlicach na ulicy Bardiowskiej 1a.
Zapewniam, że można tam znaleźć prawdziwe cudeńka!
Ciekawe muffinki :) Takich jeszcze nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam są pyszna, a mąkę sojową uwielbiam.
UsuńPrzepis brzmi, a mufinki wyglądają bardzo smakowicie :) Na pewno po świątecznym łakomstwie chętnie wypróbuję coś nowego!
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam i czekam na efekt.
UsuńBardzo mi się podoba ten przepis. Chciałabym jednak nie używać słodziwa... Czy wyjdzie z dodatkiem owoców (np. pokrojonych w drobną kostkę i dodanych do środka ciasta)?
OdpowiedzUsuńTak, wyjdą.
Usuń