Czy niektórzy z Was mają problem z zalegającym musli?
Co prawda u mnie znika na bieżąco, ale jeśli macie dylemat co z nim zrobić to... upieczcie ciaaasteczka!
Smakują rewelacyjnie i znikają ekspresowo, nawet wśród fanów mniej zdrowych słodyczy.
(Sprawdzone!)
Bo kto się oprze takiemu chrupiącemu ciasteczku?
Ja je uwielbiam.
(około 20 sztuk)
2 szklanki musli (1 szklanka = 250 ml; u mnie wielozbożowe z dodatkami - Benus)
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki mąki (u mnie pszenna; może być dowolna, w tym pełnoziarnista)
100 masła
2 szklanki musli (1 szklanka = 250 ml; u mnie wielozbożowe z dodatkami - Benus)
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki mąki (u mnie pszenna; może być dowolna, w tym pełnoziarnista)
100 masła
1 jajko
1 łyżka miodu (płynnego)
1 łyżka miodu (płynnego)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masło należy stopić, a jajko roztrzepać.
Masło należy stopić, a jajko roztrzepać.
Następnie wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie wymieszać.
Z powstałej masy uformować kulki o wielkości orzecha włoskiego.
Każdą kuleczkę odrobinkę spłaszczyć (*) i ułożyć (zachowując spore odstępy) na blasze wysłanej papierem do pieczenia.
Piec w rozgrzanym piekarniku przez około 20 minut w 180 stopniach.
(Powinny być zarumienione.)
Gotowe ciastka odstawić do wystygnięcia - stwardnieją i staną się kruche.
Gotowe ciastka odstawić do wystygnięcia - stwardnieją i staną się kruche.
(*) Ciastek nie należy mocno spłaszczać, ponieważ podczas pieczenia - same "rozleją się" na boki.
Inspiracja z blogu: Upiecz coś zdrowszego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!