Tu widać lekko zielone zabarwienie kremu:
Przepis autorski (mój).
Nie ważne czy jest jakaś okazja - czy pora roku, bo taki torcik zawsze rewelacyjnie smakuje i przyznam, że jest również bardzo łatwy w przygotowaniu.
U mnie pojawił się spontanicznie, trochę z myślą o nadchodzącej wiośnie.
Delikatny jak chmurka, przełożony bitą śmietaną o wyjątkowym posmaku zielonej herbaty...
U mnie pojawił się spontanicznie, trochę z myślą o nadchodzącej wiośnie.
Delikatny jak chmurka, przełożony bitą śmietaną o wyjątkowym posmaku zielonej herbaty...
Po prostu pychota!
(Szkoda, że nie wszystkie zdjęcia uwidaczniają lekko zielone zabarwienie kremu.)
Całość idealnie smakuje z kwaskowatymi owocami, w tym z kiwi.
Koniecznie spróbujcie takiego połączenia!
(Szkoda, że nie wszystkie zdjęcia uwidaczniają lekko zielone zabarwienie kremu.)
Całość idealnie smakuje z kwaskowatymi owocami, w tym z kiwi.
Koniecznie spróbujcie takiego połączenia!
Beza o średnicy 20 cm:
2 białka (z dużych jajek)
1/2 szklanki cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 szczypta soli
2 białka (z dużych jajek)
1/2 szklanki cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 szczypta soli
Krem:
200 ml naparu z herbaty zielonej z owocami (u mnie Sencha Wiosenna Rosa - Tommy Cafe)
1 opakowanie bitej śmietany w proszku (tzw. "Śnieżki")
Dodatkowo:
owoce do dekoracji (polecam kwaskowate)
Przygotować spód bezowy.
Białka ubić na sztywno (ze szczyptą soli).
Miksując stopniowo dodawać cukier, a na końcu sok z cytryny.
(Piana powinna być sztywna, lśniąca i nieco miękka.)
Masę przełożyć (formując okrąg) na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Bezę piec/suszyć (w rozgrzanym piekarniku) około 1,5 h w 130 stopniach, a następnie ostudzić w przy uchylonych drzwiczkach piecyka.
(Czas pieczenia/suszenia zależy od piekarnika. W międzyczasie można sprawdzać stopień zapieczenia bezy.)
Białka ubić na sztywno (ze szczyptą soli).
Miksując stopniowo dodawać cukier, a na końcu sok z cytryny.
(Piana powinna być sztywna, lśniąca i nieco miękka.)
Masę przełożyć (formując okrąg) na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Bezę piec/suszyć (w rozgrzanym piekarniku) około 1,5 h w 130 stopniach, a następnie ostudzić w przy uchylonych drzwiczkach piecyka.
(Czas pieczenia/suszenia zależy od piekarnika. W międzyczasie można sprawdzać stopień zapieczenia bezy.)
Przygotować krem.
Herbatę należy zaparzyć zgodnie ze wskazówkami umieszczonymi na opakowaniu i po ostudzeniu schłodzić w lodówce.
Następnie napar przecedzić (jeśli nie używacie herbaty ekspresowej) i ubić ze "Śnieżką".
Herbacianą śmietankę rozsmarować na blacie bezowym i udekorować wg uznania.
(Polecam kwaskowate owoce. U mnie kiwi i liofilizowana żurawina.)
Gotowy torcik schłodzić w lodówce.
(Czym dłużej postoi - beza delikatnie mięknie i moim zdaniem lepiej współgra z kremem.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!