Przepis autorski (mój).
Sernik smakuje rewelacyjnie i przyznam, że moja mama sama zjadła aż 3/4 ciasta.
Przez kilka dni nosiłam jej do szpitala po kilka kawałków i miło było, jak z niewielu rzeczy prosiła właśnie o ten sernik.
Przyznam, że z chęcią sama nim bym się objadła, ale niestety za szybko zniknął i nie miałam już czym.
Delikatna nuta cytryny idealnie komponuje się z kremową i słodką masą oraz przepysznym puree malinowym.
Koniecznie sami spróbujcie!
Polecam!
(Tortownica o średnicy 22 cm)
Spód:
200g kruchych ciasteczek/herbatników
50g masła/margaryny
Masa:
500g kilkakrotnie mielonego twarogu (może być dobrej jakości z wiaderka)
150g śmietanki 30-36%
3 jajka
190g cukru (można odrobinę mniej)
10g cukru waniliowego
1 opakowanie budyniu waniliowego (40g)
2 łyżki soku z cytryny
1-2 łyżki skórki cytrynowej
Dodatkowo:
puree malinowe (u mnie gotowe z firmy Zentis; tak do 10 łyżek)
Przygotować spód.
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować, a następnie wklepać w dno tortownicy wysłanej papierem do pieczenia.
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować, a następnie wklepać w dno tortownicy wysłanej papierem do pieczenia.
(Boków nie wyściełać i niczym nie smarować.)
Spód podpiec (*) (w rozgrzanym piekarniku) około 15 minut w 180 stopniach.
Przygotować masę serową.
Wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie połączyć za pomocą miksera.
(Kolejność jest dowolna. Masę należy mieszać tylko do połączenia się składników. Nie warto jej napowietrzać, aby sernik nie opadł podczas pieczenia.)
Całość przelać na ciasteczkowy spód i delikatnie wyrównać.
Na wierzchu wyłożyć (łyżeczką) puree malinowe - tworząc kółka lub przeciągnięte, grube pasy.
Następnie należy wziąć wykałaczkę i po całości "rysować" mniejsze/większe okręgi.
Sernik można piec na dwa sposoby - w kąpieli wodnej lub pod wpływem pary.
(W obu wersjach ciasto będzie idealnie gładkie i nie popęka.)
Sposób 1.
Tortownicę (bez masy) należy dwukrotnie i szczelnie owinąć folią aluminiową, a następnie wypełnić masą.
Większą formę o wysokich bokach wstawić do rozgrzanego piekarnika i do połowy napełnić wrzącą wodą.
Następnie do tak przygotowanej blaszki wstawić torownicę z ciastem.
Piec około 55-60 minut (**) w 170-175 stopniach.
(Gotowy sernik powinien być ścięty, a wierzch sprężysty.)
Upieczony sernik wyjąć z piekarnika, usunąć folię spożywczą i po ostudzeniu schłodzić w lodówce - najlepiej przez całą noc.
Sposób 2.
Na spodzie piekarnika ustawić blachę/naczynie żaroodporne z wodą.
Sernik piec około 55-60 minut w 170-175 stopniach.
Ciasto ostudzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie schłodzić (całą noc) w lodówce.
(*) Uprzednio podpieczony spód będzie smaczniejszy i łatwiejszy w późniejszym krojeniu ciasta.
(**) Używam piekarnika gazowego, który czasami ma swoje humorki. Przeważnie ciasta piekę odrobinę dłużej, więc w tym przypadku czas pieczenia sernika może być krótszy (niż podałam wyżej) o 5-10 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!