Przyznam, że specjalnie gotuję kurczaka, aby go potem upiec.
Mięso wtedy jest bardzo soczyste i jednocześnie posiada apetycznie zarumienioną skórkę.
Dodatkowo wytwarza się smaczny sosik.
Może to być również świetny pomysł na wykorzystanie kurczaka, jeśli po ugotowaniu zupy nie macie co z nim zrobić, a taki gotowany Wam się przejadł lub za nim nie przepadacie.
Nie będę Wam podawała dokładnych proporcji, więc dostosujcie je sami do własnych potrzeb.
kurczak ugotowany w rosole (dowolne części)
rosół
przyprawa do kurczaka (ja zazwyczaj ją mieszam z bułką tartą w proporcji 1:1)
Ugotowanego kurczaka należy dokładnie obtoczyć w przyprawach i następnie przełożyć do naczynia żaroodpornego.
(Bez różnicy, czy kurczak będzie bezpośrednio z rosołu, czy spędzi noc w lodówce.)
Całość zalać rosołem i wstawić do rozgrzanego piekarnika.
(Rosół powinien sięgać mniej 1/3 wysokości mięsa.)
Piec około 25-30 minut w 180 stopniach, aż skórka będzie zarumieniona.
Kurczaka ugotowałam w garnku Fissler z kolekcji Profi Collection.
Już o nim wspominałam i przyznam, że świetnie się sprawdza w moich poczynaniach kuchennych.
Powtórzę...
Garnek jest niezwykle funkcjonalny, estetyczny i co ważne - trwały.
Cała seria naczyń została wykonana z najlepszych materiałów i dzięki zastosowaniu najnowocześniejszej technologii - produkty te są niezawodne i niezniszczalne.
Tu możecie przejrzeć inne produkty z tej serii: klik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!