Muffinki są pyszne i przyznam, że smakują ja małe, puszyste bułeczki - wypełnione smacznym nadzieniem.
W kolorowych papilotkach (u mnie z PapilArt) wyglądają naprawdę uroczo i idealnie odchodzą od papierka.
W moim domu zawsze znikają ekspresowo, ale wcale się temu nie dziwię, bo w końcu wiem jakie są rewelacyjne w smaku.
I ten kuszący zapach...
Polecam!
(około 8 sztuk)
200g mąki pszennej
95g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia (płaska)
1 szczypta soli
1 jajko
200 ml mleka
60-70 ml oleju
Dodatkowo:
8 łyżeczek dżemu/konfitury/marmolady/powideł (1 łyżeczka na jedną babeczkę; u mnie powidła śliwkowe)
cukier puder do posypania (można zrobić lukier lub polewę czekoladową)
W pierwszej misce wymieszać mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sól, a w drugiej - jajko, mleko oraz olej.
Suche składniki połączyć z mokrymi.
(Miksować/wymieszać łyżką do połączenia się całości, nie dłużej.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami.
(Miksować/wymieszać łyżką do połączenia się całości, nie dłużej.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami.
W każdej papilotce umieścić po 1 (solidnej) łyżce ciasta, a następnie po 1 łyżeczce (*) powideł (lub innego nadzienia).
Całość uzupełnić resztą masy (do 3/4 wysokości
papilotek) i wstawić do rozgrzanego piekarnika.
Piec około 20-25 minut (do tzw. "suchego patyczka") w temperaturze 180 stopni.
Ciastka wyjąć z blachy i ostudzić na kratce.
Piec około 20-25 minut (do tzw. "suchego patyczka") w temperaturze 180 stopni.
Ciastka wyjąć z blachy i ostudzić na kratce.
Udekorować wg uznania.
(Posypałam cukrem pudrem.)
(*) Nie dodawajcie więcej nadzienia owocowego, ponieważ w ciastkach może powstać zakalec.
Zapewniam, że 1 łyżeczka wystarczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!