Inspiracja z książki: „1000 recipes. Baking” - z moimi modyfikacjami.
Kolejne ciastka, do których mam wieeelką słabość!
Cóż, ich smak jest rewelacyjny...
Dodatkowo brzegi ciasteczek są chrupiące, a środek miękki i lekko ciągnący.
Koniecznie spróbujcie i od razu Wam podpowiem - pieczenie zaczynajcie od podwojenia proporcji składników.
Dlaczego?
Bo nieziemsko kuszą i wciągają do podjadania.
Ciężko się oprzeć tym słodkim, odrobinę karmelowym pysznościom, które idealnie współgrają z drobinkami czekolady oraz prażonym słonecznikiem...
Polecam.
(około 19 sztuk)
85g masła
110g cukru brązowego/trzcinowego
50g cukru białego
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 jajko
150g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo:
50g gorzkiej czekolady (drobinek lub posiekanej)
50g pestek słonecznika (łuskanych)
Pestki słonecznika uprażyć na suchej patelni i pozostawić do ostudzenia.
Masło z cukrami utrzeć do puszystości.
Dodać jajko, a następnie mąkę i proszek do pieczenia
Całość dokładnie wymieszać i połączyć z pestkami oraz czekoladą.
Z ciasta uformować kulki o wielkości orzecha włoskiego.
Kuleczki (bez spłaszczania!) ułożyć (zachowując spore odstępy) na blasze wysłanej papierem do pieczenia.
Ciastka piec (w rozgrzanym piekarniku) 12-15 minut (*) w 170 stopniach.
(Powinny być delikatnie zarumienione.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!