Przepis autorski (mój).
Ciasteczka są pyszne i już podczas pieczenia kuszą swoim obłędnym aromatem.
Kokos i pistacje....
Mmmm...
Idealnie komponują się z karmelem, czekoladą lub po prostu cukrem pudem.
Nie są zbyt słodkie i to od Was zależy czym je udekorujecie.
U mnie znikają w iście ekspresowym tempie, więc na szybkiego posypuję pudrem i już ich nie ma.
(około 20 sztuk - w zależności od wielości)
75g mąki pszennej
50g masła/margaryny
25-30g cukru pudru
1 jajko (małe)
Dodatkowo:
30g pistacji (użyłam solonych i prażonych; waga bez łupinek)
20g wiórek kokosowych
Pistacje zmielić (młynkiem/malakserem) na drobniutkie kawałki.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i schłodzić (około 20 minut) w lodówce.
Następnie ciasto cienko rozwałkować (podsypując odrobiną mąki) i wykrawać z niego dowolne kształty.
Ciasteczka ułożyć na blasze wysłanej papierem do pieczenia i wstawić do rozgrzanego piekarnika.
Piec około 10-15 minut w 190 stopniach.
(Powinny być delikatnie zarumienione).
Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem, udekorować karmelem lub polewą czekoladową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!