Moja rodzina od razu była zadowolona z tego wygodnego rozwiązania, a różnice w wodzie są nieporównywalne.
Jak
wspomniałam, filtr został zamontowany jakiś czas temu, więc miałam okazję, aby go przetestować.
Teraz mogę wyrazić swoją prawdziwą opinię na temat produktu i krótko opisać jego zalety (bo tylko je dostrzegłam) oraz funkcjonowanie.
Teraz mogę wyrazić swoją prawdziwą opinię na temat produktu i krótko opisać jego zalety (bo tylko je dostrzegłam) oraz funkcjonowanie.
Jednak najpierw zacznę od informacji, które Wam pozwolą zapoznać się z tym urządzeniem.
Uwaga: tekst cały ma charakter niekomercyjny, a możliwość korzystania z filtrowanej wody - posiadam dzięki uprzejmości firmy Amii.
Dlatego też post ten napisałam szczerze i z własnej woli.
Tak więc...
Uwaga: tekst cały ma charakter niekomercyjny, a możliwość korzystania z filtrowanej wody - posiadam dzięki uprzejmości firmy Amii.
Dlatego też post ten napisałam szczerze i z własnej woli.
Tak więc...
Producentem siedmiostopniowego filtra molekularnego RO7 marki FITaqua (taki właśnie mam) jest wspomniana firma Amii.
Firma na rynku funkcjonuje od prawie 40 lat, więc posiada już wieloletnie doświadczenie.
Pomimo wypracowanej pozycji na rynku - nadal się rozwija i zdobywa różne nagrody oraz wyróżnienia.
Nie będę Wam wszystkiego opisywała i skupie się na filtrze, który właśnie posiadam.
Zgodnie z informacją producenta jest to filtr wykorzystujący zjawisko odwróconej osmozy z
trzystopniową filtracją wstępną i trzystopniową filtracją końcową z
wkładem węglowym, mineralizującym i bioceramicznym.
Trochę niebyt jasno to brzmi, prawda?
W skrócie - oznacza to, że filtr naturalnie mineralizuje wodę i jest ona nie tylko oczyszczona, uboga - lecz również zdrowa i odżywcza.
Przyznam, że też dobrze gasi pragnienie.
Miejsce montażu: kuchnia, pod zlewem.
Zestaw zawiera: kranik, zbiornik i komplet przyłącz.
Montaż:
Montażem zajmuje się wyspecjalizowany fachowiec.
Do mnie po uprzednim umówieniu się - przyjechał miły pan, który był zaopatrzony we wszystkie - bardziej i mniej potrzebne narzędzia.
Miał wszystko co by mogło mu się przydać.
Oprócz tego, że był bardzo miły - ze swojej pracy wywiązał się w sposób wzorowy.
Dokładnie wszystko przykręcił, sprawdził szczelność i co bardzo ważne - zostawił po sobie porządek.
Dodam jeszcze, że w czasie montażu pojawił się pewien problem...
Niestety ciśnienie wody było o wiele mniejsze, aby filtr miał możliwość działania.
I co wtedy?
Po kilku telefonach dodatkowo miałam zamontowaną pompę, która okazała się niezbędnym rozwiązaniem.
Wszystko przebiegło szybko i sprawnie.
Moje uwagi:
Nigdy nie piłam wody prosto z kranu i nawet po przygotowaniu po prostu mi nie smakowała.
Do bezpośredniego picia kupowałam tą w butelkach.
Kiedyś przelewałam ją do dzbanka, ale po ciągłym powstawaniu zielonego nalotu i obowiązkowym szorowania dzbanka - zrezygnowałam z tego pomysłu.
Nie korzystałam z dzbanka filtrującego, bo wolałam wodę kupować na bieżąco niż pamiętać o wymianie filtra.
Zresztą po jakimś czasie i tak stawałby się siedliskiem bakterii, więc bez sensu starć się pić zdrową wodę, która w rzeczywistości bardziej by szkodziła, aniżeli miała jakiekolwiek walory zdrowotne.
Teraz wszytko się zmieniło...
Mam smaczną i zdrową wodę bezpośrednio z kranu.
Szczerze - luuubię jej smak, a przyznam, że jestem wybredna nawet co do wody.
Nie muszę jej dźwigać, ani stawiać na szafkach.
I tak moja kuchnia jest mała, a te butelki, często w zgrzewkach - niepotrzebnie zajmowały zbyt dużo cennego miejsca.
(Teraz mam zajętą szafkę pod zlewem, ale tego nie widać i jest wygodniejsze.)
Co do kosztów wymiany filtra...
Zapewniam, że wynosi on kilka razy mniej niż kupowanie wody w sklepie.
Przeliczyłam to razem z moją rodziną!
I tak szczerze Wam teraz przyznam, że trochę żałuję, iż nie zdecydowałam się na takie rozwiązanie dużo wcześniej.
Wnioski:
Dla kogo filtr?
Dla tych, którzy dbają o swoje zdrowie, chcą oszczędzić i cenią sobie wygodę.
Niestety w czasach, których żyjemy - należy zwracać szczególną uwagę na żywność.
Pozornie zdrowy pomidor, dzięki chemii - traci swoje walory i wartości odżywcze.
Wiadomo, że woda odgrywa bardzo ważną rolę w życiu człowieka i naprawdę możemy poczuć się dużo lepiej - chociażby przygotowując potrawy na tej "lepszej" wodzie.
O piciu już nie będę wspominać.
Jestem zadowolona z filtrów, więc jeśli się zdecydujecie to szczerze polecam firmę Amii i jej FITaqua.
Ps. Już niebawem przedstawię Wam ciekawe spostrzeżenia i eksperymenty z zastosowaniem typowej "kranówki" i wody filtrowanej.
Trochę niebyt jasno to brzmi, prawda?
W skrócie - oznacza to, że filtr naturalnie mineralizuje wodę i jest ona nie tylko oczyszczona, uboga - lecz również zdrowa i odżywcza.
Przyznam, że też dobrze gasi pragnienie.
Miejsce montażu: kuchnia, pod zlewem.
Zestaw zawiera: kranik, zbiornik i komplet przyłącz.
Montaż:
Montażem zajmuje się wyspecjalizowany fachowiec.
Do mnie po uprzednim umówieniu się - przyjechał miły pan, który był zaopatrzony we wszystkie - bardziej i mniej potrzebne narzędzia.
Miał wszystko co by mogło mu się przydać.
Oprócz tego, że był bardzo miły - ze swojej pracy wywiązał się w sposób wzorowy.
Dokładnie wszystko przykręcił, sprawdził szczelność i co bardzo ważne - zostawił po sobie porządek.
Dodam jeszcze, że w czasie montażu pojawił się pewien problem...
Niestety ciśnienie wody było o wiele mniejsze, aby filtr miał możliwość działania.
I co wtedy?
Po kilku telefonach dodatkowo miałam zamontowaną pompę, która okazała się niezbędnym rozwiązaniem.
Wszystko przebiegło szybko i sprawnie.
Moje uwagi:
Nigdy nie piłam wody prosto z kranu i nawet po przygotowaniu po prostu mi nie smakowała.
Do bezpośredniego picia kupowałam tą w butelkach.
Kiedyś przelewałam ją do dzbanka, ale po ciągłym powstawaniu zielonego nalotu i obowiązkowym szorowania dzbanka - zrezygnowałam z tego pomysłu.
Nie korzystałam z dzbanka filtrującego, bo wolałam wodę kupować na bieżąco niż pamiętać o wymianie filtra.
Zresztą po jakimś czasie i tak stawałby się siedliskiem bakterii, więc bez sensu starć się pić zdrową wodę, która w rzeczywistości bardziej by szkodziła, aniżeli miała jakiekolwiek walory zdrowotne.
Teraz wszytko się zmieniło...
Mam smaczną i zdrową wodę bezpośrednio z kranu.
Szczerze - luuubię jej smak, a przyznam, że jestem wybredna nawet co do wody.
Nie muszę jej dźwigać, ani stawiać na szafkach.
I tak moja kuchnia jest mała, a te butelki, często w zgrzewkach - niepotrzebnie zajmowały zbyt dużo cennego miejsca.
(Teraz mam zajętą szafkę pod zlewem, ale tego nie widać i jest wygodniejsze.)
Co do kosztów wymiany filtra...
Zapewniam, że wynosi on kilka razy mniej niż kupowanie wody w sklepie.
Przeliczyłam to razem z moją rodziną!
I tak szczerze Wam teraz przyznam, że trochę żałuję, iż nie zdecydowałam się na takie rozwiązanie dużo wcześniej.
Wnioski:
Dla kogo filtr?
Dla tych, którzy dbają o swoje zdrowie, chcą oszczędzić i cenią sobie wygodę.
Niestety w czasach, których żyjemy - należy zwracać szczególną uwagę na żywność.
Pozornie zdrowy pomidor, dzięki chemii - traci swoje walory i wartości odżywcze.
Wiadomo, że woda odgrywa bardzo ważną rolę w życiu człowieka i naprawdę możemy poczuć się dużo lepiej - chociażby przygotowując potrawy na tej "lepszej" wodzie.
O piciu już nie będę wspominać.
Jestem zadowolona z filtrów, więc jeśli się zdecydujecie to szczerze polecam firmę Amii i jej FITaqua.
Ps. Już niebawem przedstawię Wam ciekawe spostrzeżenia i eksperymenty z zastosowaniem typowej "kranówki" i wody filtrowanej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!