Przepis autorski (mój).
Ciasteczka są pysznie - z delikatnym posmakiem amarantusa.
To właśnie mąka z amarantusa nadaje im tego wyjątkowego charakteru, który idealnie komponuje się z mnóstwem suszonych owoców.
A ten zapach...
Koniecznie spróbujcie!
To właśnie mąka z amarantusa nadaje im tego wyjątkowego charakteru, który idealnie komponuje się z mnóstwem suszonych owoców.
A ten zapach...
Koniecznie spróbujcie!
(około 25 sztuk)
125g masła/margaryny
125g cukru
1 łyżka cukru waniliowego (płaska)
1 łyżka soku z cytryny
2 jajka
100g mąki pszennej
60g maki z amarantusa
Dodatkowo:
80-100g suszonych owoców (*) (u mnie rodzynki, morele i żurawina)
Masło z cukrem i cukrem waniliowym utrzeć do puszystości.
Ciągle mieszając - wbić jajka i dodać sok z cytryny.
Następnie masę połączyć z obiema mąkami.
Po uzyskaniu jednolitej konsystencji - do ciasta wmieszać suszone owoce (morele drobno pokroić).
Blachę wysłać papierem do pieczenia (który, że nie przywiera; świetnie sprawdzi się tu Gosia) i za pomocą łyżki stołowej - wykładać niewielkie porcje ciasta.
Każe ciastko delikatnie spłaszczyć i wstawić do rozgrzanego piekarnika.
Piec około 17 minut w 180 stopniach.
(Ciasteczka powinny być zarumienione i miękkie - później stwardnieją.)
Ciastka po ostudzeniu przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
(*) Owoce suszone są bardzo słodkie, więc należy ich dodać taką ilość, która nam odpowiada. Jeśli lubicie słodkie - dodajcie te 100g.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!