Przepis autorski (mój).
Kiedy pierwszy raz je usmażyłam - usłyszałam: "Czemu zrobiłaś tak mało?".
Potem moja mama stwierdziła, że na obiad chce placuszki, zresztą na kolację też by zjadła...
I tak zrobiłam je rano, w południe i wieczorem!
Teraz smażę od razu z podwójnej, a czasami - potrójnej porcji składników!
Są naprawdę przepyszne!
Delikatne ciasto, smak truskawek i kokosa...
Zresztą koniecznie (!!!) sami spróbujcie!
(15-18 sztuk)
1 jajko (duże)
60g mąki pszennej
40g mleka w proszku (w wersji mniej zdrowej może być śmietanka do kawy)
1 łyżka ksylitolu (płaska; wg smaku)
1 łyżka cukru waniliowego
1-2 łyżki oleju kokosowego (roztopionego)
70 ml mleka
2 łyżki wiórek kokosowych (płaskie)
10 truskawek (sporych)
Dodatkowo:
Żółtko zmiksować z cukrami, a następnie połączyć z mlekiem, olejem kokosowym, mąką i mlekiem w proszku.
Białko ubić na sztywną pianę i powoli wmieszać do powyższej masy.
Dodać wiórki kokosowe i truskawki pokrojone na grubsze plasterki.
Całość ponownie delikatnie wymieszać i odstawić na około 2-3 minuty.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju i za pomocą łyżki - wykładać porcje ciasta.
(1 solidna łyżka stołowa na 1 placuszek.)
Placuszki smażyć z obu stron na złoty kolor.
Odsączyć z nadmiaru tłuszczu i podawać bezpośrednio po przygotowaniu.
(Na zimno również świetnie smakują.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!