Placuszki są przepyszne i już sam zapach sprawia, że nie sposób im się oprzeć.
"Ziarna Inków" są rewelacyjną oraz zdrową mieszanką, która wzbogaci smak niejednego dania.
Uwielbiam ją na zimno (np. w sałatkach), jak i na ciepło - właśnie w takich placuszkach, czy chociażby jako dodatek do obiadu.
Wracając do placków...
Idealnie komponują się ze świeżymi warzywami lub lekkim sosem.
Kabaczka możecie zastąpić cukinią oraz dodać ulubione zioła, ale zapewniam, że poniższa wersja jest pychaaaa i nie trzeba jej przerabiać!
Sami spróbujcie!
(około 18 sztuk)
125g mieszanki "Ziarna Inków" (*)
200g kabaczka (waga po obraniu)
1 jajko
2 łyżki mąki pszennej (płaskie)
2 łyżki parmezanu (startego)
1 cebula (mała)
1-2 ząbki czosnku
2-3 łyżki posiekanego koperku
papryka w proszku
sól, pieprz
Dodatkowo:
1 łyżka masła
olej do smażenia
"Ziarna Inków" ugotować (nie rozgotować!) w osolonej wodzie - według przepisu z opakowania.
Następnie mieszankę odcedzić i przełożyć do większej miski.
Cebulę z czosnkiem drobno posiekać i podsmażyć na maśle.
Kabaczka zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i doprawić do smaku.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju i za pomocą łyżki stołowej - wykładać niewielkie porcje ciasta (tak jak na placki ziemniaczane).
Placuszki smażyć z obu stron na złoty kolor.
Odsączyć z nadmiaru tłuszczu - na ręczniku kuchennym.
(*) Skład: 58% ryż, 15% quinoa, 15% amarantus, 12% bulgur z łubinu
"Ziarna Inków" znalazłam w swoim boxie, który można zamówić tu (klik).
Co miesiąc do otrzymania są różne zdrowe produkty, które warto wkomponować w swoją dietę.
To mój już drugi box, który w 100% (a może i w 200) spełnił moje
oczekiwania, a wartość produktów, które zawierał - przekroczyła jego
cenę.
Uwielbiam takie co miesięczne niespodzianki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!