Całkowicie przerobiłam przepis na pierniczkowe całuski i tym sposobem wyszły mi przepyszne ciastka z kokosowo-waniliową nutą.
Są rewelacyjne w smaku i... cudownie pachną.
Idealnie komponują się ze szklanką mleka, kakao, czy chociażby herbatą.
Można polać je lukrem lub polewą czekoladową, ale dla mnie wystarczył cukier puder.
Pycha!
(około 25-50 sztuk, w zależności od wielkości)
380g mąki pszennej
30g wiórek kokosowych
150g miodu
150g cukru
2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
1 łyżka masła
2 jajka
1 szczypta sody oczyszczonej
Dodatkowo:
1 jajko do posmarowania ciastek
Opcjonalnie:
cukier puder/lukier/polewa czekoladowa
Miód zagotować i przelać do miski z mąką.
Dodać oba cukry, masło, sodę oraz jajka.
Całość dokładnie zagnieść i połączyć z wiórkami kokosowymi.
(Masa powinna być gładka i nielepiąca się do dłoni.)
Ciasto rozwałkować na grubość około 5 mm i wykrawać z niego dowolne kształty.
Wszystkie ciasteczka ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i posmarować rozmieszanym jajkiem.
Piec (w rozgrzanym piekarniku) około 20 minut w 180 stopniach.
(Ciasteczka powinny być zarumienione. Dłużej pieczone będą zbyt twarde (*).)
Ostudzone ciastka przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
(*) Jeśli ciasteczka wyjdą za twarde - do pojemnika, w którym są przechowywane można włożyć skórkę od jabłka. Wtedy zmiękną pod wpływem wilgoci. Choć przyznam, że twarde też są pyszne, ale szkoda zębów.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!