Awanturka to pasta twarogowa z dodatkiem wędzonej ryby.
Jej receptura jest różna i głównie zależy od regionu Polski.
Przyznam szczerze, że wcześniej nie spotkałam się z tym smarowidłem, choć wiele o nim czytałam.
Często robiłam pasty rybne, ale nigdy z twarogiem.
Moja mama, czy nawet babcia - również o niej nie słyszeli.
Postanowiłam spróbować takiego połączenia i... okazało się niezwykle smaczne.
Pasta jest bardzo szybka w przygotowaniu, więc zawsze robię na bieżącą jej niewielką porcję.
Przepis można modyfikować i sardynki zastąpić np. makrelą.
100g twarogu
50g sardynek w oleju
1-2 łyżki kwaśnej śmietany (ew.majonezu)
1 łyżka domowego ketchupu
3 łyżki posiekanego szczypiorku
sól, pieprz
Opcjonalnie:
odrobina papryki słodkiej i ostrej
Sardynki odsączyć z zalewy, oczyścić i umieścić w miseczce.
Dodać twaróg, śmietanę i ketchup.
Całość podusić widelcem, a następnie wymieszać ze szczypiorkiem.
Pastę doprawić do smaku.
To pasta z mojego dziecinstwa, byla popularna kiedys na lubelszczyznie. Czesto jadalam te kanapki w przedszkolu:-)
OdpowiedzUsuńJa niestety z dzieciństwa jej nie pamiętam, ale w dorosłym życiu bardzo polubiłam.
UsuńBardzo fajne połączenie mniam. Lubię wszelkie pasty a najbardziej jajeczne i z łososiem.
OdpowiedzUsuńJa tak samo <3
Usuń