Przepis ten - to taka moja własna wersja piegusków, która zniknęła w ekspresowym tempie.
Myślałam, że ciasteczka przetrwają choć z 2 dni...
Niestety, ale tak kusiły, że ciężko było nie sięgnąć po jedno, drugie - czy trzecie ciastko.
Nutka cytryny dodatkowo nadała im niepowtarzalnego smaku oraz cudownego, świeżego aromatu.
To idealne połączenie do rozpływającej się w ustach czekolady.
Ciastka są lekko miękkie, po prostu pyszne!
Koniecznie musicie spróbować!
(około 18-19 sztuk)
125g masła/margaryny
75g cukru
1 jajko (duże)
220g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki aromatu cytrynowego
Dodatkowo:
90g czekolady (użyłam mlecznej)
Masło/margarynę utrzeć z cukrem do puszystości.
Miksując - dodać jajko i aromat cytrynowy.
Na końcu wsypać mąkę połączoną z proszkiem do pieczenia.
Czekoladę posiekać (nie na drobno!) i wmieszać do jednolitej masy.
Z ciasta formować kulki o wielkości orzecha włoskiego.
Każdą kuleczkę lekko spłaszczyć i ułożyć (zachowując odstępy) na blasze wysłanej papierem do pieczenia.
Ciasteczka piec (w rozgrzanym piekarniku) około 12-15 minut w 180 stopniach.
(Powinny być lekko zarumienione. Jeśli ciastka są pieczone w dwóch turach - surowe, przed pieczeniem należy trzymać w lodówce.)
Ostudzić na kratce i przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!