Wiecie, że nie praktycznie nie jem sklepowego pieczywa?
Może te bułeczki są dlatego takie pyszne.
Robi się je ekspresowo i tak samo szybko znikają, bo smakują nawet bez żadnych dodatków.
(Ewentualnie wystarczy prawdziwe masło - pycha!)
Kolejną zaletą jest ich świeżość, gdyż nawet na drugi dzień są tak samo miękkie i wilgotne - tak jak tuż po upieczeniu.
Nie stosuję żadnej diety, ale z tego co wiem - podobne pieczywo można "wcinać" będąc na diecie Dukana.
(4 sztuki)
200g białego sera (użyłam tłustego, ale lepszy jest chudy)
1 jajko (średnie)
4 łyżki otrębów pszennych (płaskie)
4 łyżki otrębów owsianych (płaskie)
1 łyżeczka proszku do pieczenia (płaska)
1/3 łyżeczki soli
Dodatkowo (opcjonalnie):
odrobina jajka do posmarowania wierzchu
przyprawy i dodatki do oprószenia (u mnie słodka papryka i czarnuszka mielona)
Wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie połączyć.
Z ciasta uformować 4 bułeczki.
Bułki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować rozmieszanym jajkiem i oprószyć dowolnymi dodatkami.
(Powinny być okrągłe i nie należy ich mocno spłaszczać, ponieważ po upieczeniu będą płaskie.)
Piec (w rozgrzanym) piekarniku około 30 minut w 180 stopniach.
(Powinny być zapieczone.)
Pozostawić do ostygnięcia.
Bardzo dobre .Często je piekę - polecam .Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńMiło mi <3
Usuń