W internecie jest wiele różnych przepisów (sporo też się dubluje) i nazw dla tych pysznych, czekoladowo-kokosowych ciastek.
Mój pochodzi ze starych notatek.
Kostki smakują rewelacyjnie - a najlepiej na drugi lub trzeci dzień - o ile tyle wytrzymają.
Ciasto:
450g mąki pszennej
2 jajka
1/3 kostki margaryny
250g cukru pudru
3 łyżki płynnego miodu
3/4 szklanki mleka
aromat waniliowy
450g mąki pszennej
2 jajka
1/3 kostki margaryny
250g cukru pudru
3 łyżki płynnego miodu
3/4 szklanki mleka
aromat waniliowy
2-3 łyżki kakao (opcjonalnie)
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Polewa:
200g masła/margaryny
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Polewa:
200g masła/margaryny
1 szklanka cukru
1 szklanka mleka
50g kakao
1 kieliszek rumu/wódki
Dodatkowo:
200g wiórek kokosowych
1 szklanka mleka
50g kakao
1 kieliszek rumu/wódki
Dodatkowo:
200g wiórek kokosowych
Jajka ubić (do puszystości) z cukrem i miodem, a następnie utrzeć z pokrojoną margaryną.
Dodać mąkę, proszek do pieczenia, kakao, mleko i aromat.
Masę przelać do blachy (25 x 35 cm) wysłanej papierem do pieczenia.
Piec 20-25 minut w 180 stopniach.
Ciasto ostudzić i pokroić na kostki.
(Bok każdej powinien wynosić mniej więcej 4 cm.)
Przygotować polewę.
Wszystkie składniki (oprócz alkoholu) zagotować.
Po zdjęciu z ognia - wlać rum i wymieszać.
Kostki maczać (krótko) w gorącej polewie i dokładnie obtaczać w wiórkach kokosowych.
(Ciastka sprawnie się macza, jeśli są wbite na patyczek do szaszłyków.)
Schłodzić w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!