Przepis znalazłam na blogu: W garze mieszane.
(Zrobiłam z połowy proporcji z małymi modyfikacjami.)
Podobno takie placki promuje sam Gordon Ramsay.
Są pyszne i takie... mooocno kokosowe.
Smażenie na oleju kokosowym - dodatkowo podkreśliło ich smak oraz aromat.
Dzięki niemu placki wyszły delikatne, puszyste i wcale nie wchłonęły tłuszczu.
(15 sztuk)
1 szklanka mąki
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1 jajko
mleczko kokosowe (tyle, aby uzyskać odpowiednią konsystencję ciasta; około 150-200 ml)
miód (płynny)/cukier (do smaku) (*)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
olej kokosowy do smażenia
Opcjonalnie do polania:
miód/polewa/sos (użyłam cukru trzcinowego w płynie)
Mąkę i proszek do pieczenia dokładnie wymieszać z wiórkami.
Dodać roztrzepane jajko i powoli (mieszając) dolewać mleko - do uzyskania konsystencji dobrze
wyrośniętego ciasta drożdżowego/racuchowego.
(Ciasto powinno być delikatne i pulchne.)
Na koniec dodać miód/cukier, ewentualnie dosypać odrobinę soli.
Smażyć na rozgrzanym oleju - z obu stron.
(Ciasto wykładałam za pomocą łyżki stołowej.)
Podawać z ulubionymi dodatkami (**).
(*) Dodałam 1 łyżkę cukru. Jeśli nie lubicie słodkich placków - taka ilość będzie odpowiednia. W innym przypadku dodajcie więcej cukru - pamiętając, że polewa/sos też wpływają na smak placków.
(**) Placki polałam płynnym cukrem trzcinowym, posypałam wiórkami i ozdobiłam migdałami w białej belgijskiej czekoladzie z kokosem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!