Mój wielki hit wśród białych czekolad.
Idealne połączenie składników, smaku i doskonała konsystencja.
Podczas jej łamania słychać charakterystyczny trzask.
Jest przepyszna, delikatna, rozpływająca się w ustach...
Kolejna domowa czekolada, która smakiem podbiła moje serce.
Nie wiem czy uda mi się zrobić jeszcze smaczniejszą.
140 ml oleju kokosowego (zmierzyłam po rozpuszczeniu)
3 łyżki cukru pudru (czubate)
3 łyżki mleka w proszku
1 łyżka wiórków kokosowych
1/2 opakowania cukru waniliowego
Dodatkowo:
50g mieszanki studenckiej
Olej rozpuścić z cukrem waniliowym.
Przesiane mleko w proszku połączyć z cukrem pudrem a następnie z olejem kokosowym.
(Należy cały czas energicznie mieszać. Masa powinna być jednolita i bez
grudek.)
Dodać wiórki i całość ponownie dokładnie wymieszać.
Prostokątną formę (*) wyłożyć folią spożywczą i obsypać bakaliami.
Gorącą masę (**) przelać do formy i po lekkim ostudzeniu wstawić do lodówki (aby stwardniała).
Czekolada gotowa jest do spożycia już po godzinie (a może i szybciej).
(*) Z podanych proporcji wyszła mi czekolada o grubości 1,5 cm i wymiarach 10x15 cm.
(**) Nie przerażać się tym, że masa jest rzadka - w lodówce szybko zrobi się twarda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!