Jeśli miałabym wybierać spośród wszystkich rodzajów czekolad - zawsze będzie to biała.
Miałam kilka typów "najlepsiejszej", ale od wczoraj prym wiedzie domowa.
Właśnie ta domowa - z tego przepisu!
Jest przepyszna, delikatna, rozpływająca się w ustach...
Co prawda podczas jej łamania nie słychać charakterystycznego trzasku, ale dla mnie taka konsystencja jest idealna!
Czekoladę można zrobić z ulubionymi dodatkami (wg własnych proporcji).
Poniżej przedstawiam przykładową wersję - z orzechami laskowymi i wiórkami kokosowymi.
Poniżej przedstawiam przykładową wersję - z orzechami laskowymi i wiórkami kokosowymi.
100g masła
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1/2 szklanki śmietanki 30%
200g mleka w proszku
Dodatkowo:
120g orzechów laskowych (łuskanych) (*)
lub/i
5-6 łyżek wiórków kokosowych
Masło z cukrami rozpuścić (na małym ogniu) i wymieszać ze śmietanką.
Całość podgrzewać (mieszając) do momentu zagotowania się masy.
Garnuszek zdjąć z ognia a jego zawartość połączyć z przesianym mlekiem w proszku.
(Należy cały czas energicznie mieszać. Masa powinna być jednolita i bez grudek. Jeśli jednak takowe powstaną - należy je przetrzeć przez sito.)
Dodać orzechy/wiórki i całość ponownie dokładnie wymieszać.
Masę przelać do formy (***) wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać i wstawić do lodówki, aby stężała (najlepiej na całą noc).
(*) Samodzielnie łuskając orzechy po obraniu należy je podprażyć na suchej patelni.
(**) Z podanych proporcji wyszła mi czekolada o grubości 1,5 cm. Robiłam ją w dwóch pudełkach o wymiarach 10x15 cm.
Masa jest plastyczna, więc można nadawać jej dowolne kształty (np. serduszka widoczne na zdjęciu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!