"Wykorzystuję, nie marnuję. 52 wyzwania zero waste" to książka Sylwii Majcher, której premiera miała miejsce 16 pażdziernika 2019 r.
Wcześniej na moim blogu opisałam Wam poprzednią publikację autorki, czyli "Gotuję, nie marnuję. Kuchnia zero waste po polsku".
Kim jest Sylwia Majcher?
To dziennikarka TVN24, współautorka nagradzanego bloga kulinarnego kuchniawformie.pl oraz zwyciężczyni ogólnopolskich Kulinarnych Zawodów Dziennikarzy i absolwentka studiów podyplomowych na Wydziale Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW W Warszawie.
Jest też autorką wielu reportaży i wywiadów kulinarnych.
To mistrzyni kuchennej improwizacji, ponieważ ze światła w lodówce
potrafi ugotować trzydaniowy obiad i tym samym resztki postawić na stole
w atrakcyjnej odsłonie.
Swoje nieoczywiste przepisy testuje na dwójce dzieci.
Jej nieustającym źródłem inspiracji są regularne podróże.
Lubi zaglądać szefom kuchni do garnków oraz talerzy.
Zbiera książki kucharskie z całego świata, w nowych miejscach zamiast
muzeów zwiedza targowiska i miejsca, w których karmiącą zaskakująco.
Gdy nie gotuje i nie je, biega albo jeździ na rowerze.
O książce:
Niektórym wydaje się, że zmiana codziennych nawyków jest dość trudna.
Uwierzcie, że można tego dokonać w sposób prosty oraz przyjemny!
Na początku warto mieć pod ręką EKOplener, który zawiera cotygodniowe ekowyzwania na
cały rok.
To dzięki nim powoli, ale systematycznie i efektywnie można wprowadzić pozytywne zmiany w duchu zero waste w swoim życiu.
Jego autorka pomoże wszystkim stworzyć indywidualny i dopasowany do subiektywnych potrzeb projekt zmian.
Plener jest podzielony na cztery części, tak aby każda z nich odpowiadała konkretnej porze roku oraz ułatwiła nam stopniowe podejście do zaproponowanych zadań.
Jego uzupełnianie można zacząć w dowolnym momencie.
W książce znajdują się także wywiady z ekspertami, czyli psychologami, wykładowcami, aktywistami, przydatne pomysły oraz ciekawe rozwiązania na czas podróży, podczas
codziennych dni w pracy, w domu, w kuchni i w szkole.
Jednak to nie wszystko, ponieważ pani Sylwia zaprezentowała również mnóstwo przepisów na smaczne dania sezonowe oraz podpowiedzi, jak gotować, aby
niczego nie zmarnować.
Opinie innych:
„Żyjemy w niezwykle ciekawych czasach. Doprowadziliśmy do sytuacji, kiedy sklepowe półki uginają się od ilości towaru, a na dobre jedzenie musimy polować. Tymczasem wystarczy zatrzymać się na chwilę, pomyśleć i dokładnie to wszystko zaplanować. Niech ta mądra i tak bardzo potrzebna książka będzie twoją przyjaciółką, przewodniczką na drodze do bardziej świadomego życia. W trosce o przyszłość planety, zdrowie twoje i tych, których kochasz.”
- Agnieszka Cegielska, autorka książek Naturalnie.
„Książek na ten temat nigdy za wiele! Zwłaszcza kiedy piszą je tacy specjaliści i pionierzy jak Sylwia Majcher i kiedy wartościowe treści są przedstawione w ładnej wizualnie i lekkostrawnej formule. Niby wiemy, jak być eko, ale w zalewie codziennych informacji łatwo się zapomnieć
i pogubić. Dlatego warto zawsze mieć pod ręką coś, co nam o tym przypomni.
Pamiętajmy: każdy, nawet najmniejszy krok się liczy!”
- Areta Szpura, autorka książki Jak uratować świat?
Podsumowanie:
"Wykorzystuję, nie marnuję. 52 wyzwania zero waste" to pozycja dla wszystkich, którzy chcieliby wprowadzić pozytywne dla siebie oraz dla
środowiska zmiany w swoim życiu.
Książka jest również skarbnicą pomysłów na kreatywne wykorzystanie tego, co zostało w lodówce i w
kuchennych szafkach.
Autorka namawia, aby resztki, zamiast do kosza, trafiły na talerze, gdyż każdy składnik może mieć drugie życie, aby jednorazowe rzeczy zamienić na takie nadające się do wielokrotnego użycia, aby ograniczyć plastik oraz też zredukować śmieci!
Polecam!
Dane o książce:
Autor: Sylwia Majcher
Liczba stron: 224
Format: 14 x 20 cm
Oprawa: miękka
Oprawa: miękka
Premiera: 16.10.2019 r.
Wydawnictwo: Buchmann
A jaki jest Wasz stosunek do idei zero waste?
Myślę, że taka systematyczność jest najważniejsza.
OdpowiedzUsuńDokładnie, warto od niej zacząć!
UsuńCiekawa książka. Jedną już czytałam o zero waste, ale wolę jednak ruch less waste ;)
OdpowiedzUsuńLess waste jest mniej radykalny ;) Też do mnie bardziej pasuje.
Usuń