Dyniowe scones z rodzynkami

Scones to pyszne i szybkie bułeczki, które wypieka się bez użycia drożdży, ale za to na proszku do pieczenia.

Dla mnie odrobinę przypominają niezbyt słodkie, lecz smaczne ciastko - lekko kruche z zewnątrz i mięciutkie w środku.

W Wielkiej Brytanii oraz Szkocji istnieje ich wiele rodzai, ale ja chciałam Wam zaprezentować scones z dodatkiem puree dyniowego, które przyznam, że smakują obłędnie.

Te bułeczki są jednym z powodów, dlaczego zawsze mam zapas puree z dyni.

Koniecznie sami się przekonajcie, że są doskonałą propozycją na drugie śniadanie, czy podwieczorek.

Można je podawać z masłem lub ulubioną konfiturą, ale u mnie ekspresowo znikają w wersji solo!

Polecam!

(około 20 sztuk)

350g mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1 łyżka cukru
50g masła
250g puree z dyni (przepis tu - klik)
2 jajka
20 ml mleka
100g rodzynek

Ponadto:

mąka pszenna do podsypania ciasta

Do miski należy przesiać mąkę, proszek do pieczenia, sól oraz cukier, a następnie dodać kawałki zimnego masła.

Całość wyrobić jedynie do połączenia się składników.

W drugiej misce wymieszać jajka, puree dyniowe, mleko oraz rodzynki.
Do mokrych składników wsypać suche i wszystko szybko połączyć.

(Powstanie gęste, klejące ciasto, ale nie wolno dosypywać więcej mąki!)
Stolnicę porządnie posypać mąką pszenną i wyłożyć na nią ciasto, które także należy solidnie oprószyć mąką. 

Ciasto rozwałkować na grubość około 1,7 cm i za pomocą okrągłej foremkki o średnicy 5 cm wykrawać scones. 

Bułeczki układać (w niewielkich odstępach) na blaszce wysłanej papierem do pieczenia.
Piec w rozgrzanym piekarniku przez około 15 minut w temperaturze 200 stopni (posiadam piekarnik gazowy), a następnie ostudzić na kratce.

(Bułeczki najświeższe są w dniu pieczenia, a później przypominają mi pyszne ciastka.)

Inspiracja z bloga: Moje Wypieki.