Już kilkakrotnie opisywałam Wam słodycze od Vobro, więc powinniście wiedzieć, że jest to marka, której wizytówką są praliny Frutti di Mare.
O nich również wspominałam - klik, ale tym razem chciałam ukazać je w troszkę innym opakowaniu.
Wcześniej były to pudełeczka o wadze 130 i 135g, w których każda czekoladka była osobno zapakowana.
Teraz prezentuję pyszne bombonierki o większej gramaturze.
1. Frutti di Mare - Praliny z białą czekoladą nadziewane kremem karmelowym, orzechowym, mlecznym i kakaowym - 225g.
2. Frutti di Mare Crunchy - Praliny nadziewane kremem karmelowym, orzechowym, mlecznym i kakaowym oraz chrupkami słodowymi - 205g.
Każde pudełeczko skrywa 4 warianty smakowe, które są naprawdę wyśmienite i dosłownie rozpływają się w ustach.
Ciężko mi ocenić, która pralinka jest najpyszniejsza, ponieważ wszystkie kuszą kremowym nadzieniem o specyficznym smaku.
Przyznam, że początkowo byłam za opcją mleczną, ale po kilkakrotnym spróbowaniu innych - już nie mogła podjąć jednoznacznej decyzji.
Crunchy czy wersja klasyczna?
Dla mnie nie robi to zbyt wielkiej różnicy, gdyż uwielbiam wszystkie te czekoladki.
Choć dodam, że lubię te przyjemnie chrupiące kuleczki.
Naprawdę smakują "czekoladą", a nie jakąś tam podróbką, która pozostawia niesmak w ustach, a ich kremowe nadzienie podbije serce niejednego smakosza słodkości.
Frutti di Mare idealnie nadają się na prezent, gdyż oprócz ładnego opakowania wyróżnia je bardzo dobra jakość.
Świetnie się prezentują i tak samo smakują!
Ja ucieszyłabym się z takiej słodkiej niespodzianki!
Polecam!
Uwielbiam te pralinki :)
OdpowiedzUsuńSą pyszne!
UsuńKIedyś próbowałam tych mlecznych ale traciły mi margaryną ;/
OdpowiedzUsuńMoże chrunchy są lepsze ;)
Obie opcje sa jednakowe, tylko crunchy zawierają chrupki. Ja nie wyczułam margaryny ;)
Usuń