Takie ciasto/deser to doskonała propozycja na wizytę niespodziewanych gości, na niedobór czasu lub po prostu, gdy chcemy zjeść coś słodkiego, a przy tym... smacznego.
Co prawda rzadko stosuję półprodukty jak np. krem do ciast, ale myślę, że warto go mieć na tzw. "czarną godzinę".
Naprawdę można z niego przygotować fantastyczne oraz pyszne rzeczy.
Słomka ptysiowa również idealnie sprawdza się w różnego rodzaju pysznościach.
U mnie przeważnie znika prosto z opakowania, ale uwielbiam dodawać ją do deserów, czy ciast.
Koniecznie spróbujcie takiego ekspresowego połączenia!
Ja swoje ciasto/deser robiłam w kwadratowej blaszce, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyście użyli tortownicy, czy pucharków, miseczek...
Polecam!
(U mnie forma o wymiarach około 19,5 x 19,5 cm)
150g słomki ptysiowej
Krem:
1 opakowanie kremu truskawkowego (*)
250 ml mleka
80g masła
Krem przygotować zgodnie z opisem umieszczonym na opakowaniu.
(U mnie proszek należało zmiksować z zimnym mlekiem, a następnie połączyć z miękkim masłem.)
Następnie na dnie formy równomiernie ułożyć słomkę ptysiową i kolejno warstwę kremu, słomkę ptysiową, krem oraz ponownie słomkę.
(Możecie przygotować inną liczbę warstw.)
Całość można od razu podawać lub schłodzić w lodówce.
(Osobiście wolę wersję po schłodzeniu, gdyż słomka ptysiowa odrobinę zmięknie, a wierzch pozostanie chrupiący.)
(*) Możecie użyć innego smaku.
Krem przygotujcie ze składnikami wymienionymi na opakowaniu. U mnie było to 220 ml mleka lub 250 ml mleka + 80g masła.
Wybrałam drugą opcję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!