Diablotki to kruche ciasteczka z żółtego sera.
Można je podawać do zup lub po prostu jako przekąskę.
Dla mnie najlepiej smakują w formie ciasteczek, które robię już od wielu lat.
Moja rodzina i znajomi je uwielbiają!
Są naprawdę przepyszne!
Są naprawdę przepyszne!
W
internecie można znaleźć mnóstwo przepisów na diablotki z ciasta
francuskiego i o różnych kształtach.
Chyba najpopularniejszymi są
paluszki.
(około 35 sztuk)
200g żółtego sera (najlepiej o ostrym smaku; zwykła gouda też się sprawdzi)
1 szklanka mąki (1 szklanka = 250 ml)
120g masła/margaryny
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
1/3-1/2 łyżeczki soli (w zależności od smaku sera)
Dodatkowo:
Mąkę połączyć z solą oraz papryką w proszku.
Dodać starty (na średnich oczkach tarki) ser i następnie dokładnie wymieszać.
Dołączyć masło/margarynę, a na końcu wsypać prażoną cebulkę.
Całość porządnie zagnieść, owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce (około 20-30 minut).
Po tym czasie z ciasta formować (*) kulki (mniejsze od wielkości orzecha włoskiego).
Każdą z nich mocno spłaszczać i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
(Odstęp nie musi być zachowany.)
Piec (w rozgrzanym piekarniku) 20-25 minut w 180 stopniach.
Ciastka ostudzić i przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Diablotki przed pieczeniem można posmarować mlekiem i dodatkowo posypać startym serem.
(*) Z ciasta można również wykrawać dowolne kształty.
U mnie widzicie serduszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!