Już jako mała dziewczynka uwielbiałam książki kucharskie mamy i do dziś mam kilka z nich.
Nie ważne, że brakuje w nich stron lub, że są ozdobione moimi malunkami...
W sumie mam miłe wspomnienia i rewelacyjne źródło smakowitych inspiracji...
Właśnie przepis na te rogaliki zaczerpnęłam z jednej z moich ulubionych ksiąg ("Kuchnia Polska").
Oczywiście co nieco zmieniłam.
Rogaliki
są rewelacyjne i nie muszę ich zachwalać, ponieważ fakt, że pokaźna
ilość zniknęła w zastraszającym tempie - mówi sama za siebie.
Koniecznie spróbujcie!
(20 średnich lub około 40-45 małych sztuk)
Ciasto:
500g mąki krupczatki
150g cukru pudru
150g masła
50g świeżych drożdży
2 jajka
3 żółtka
1/8 litra śmietany
2 łyżki cukru waniliowego (możecie zrobić sami - klik)
skórka cytrynowa
Dodatkowo:
ulubione nadzienie (u mnie malinowe - Zentis)
Ponadto:
jajko do posmarowania wierzchu
cukier puder do posypania
Drożdże należy utrzeć z łyżką cukru.
(Powinny zrobić się płynne.)
Następnie mąkę przesiać na stolnicę i posiekać z masłem.
Dodać cukier, jajka, żółtka, drożdże, śmietanę, cukier waniliowy i skórkę cytrynową.
Całość szybko zagnieść - jak na ciasto kruche.
(Jeśli masa jest za gęsta - dodać więcej śmietany.)
Gotowe ciasto rozwałkować na grubość 1/2 cm - na kształt prostokąta i pokroić na pasy o szerokości 10 cm.
(Można
rozwałkować w formę okręgu. Właśnie ja za pomocą miski wykrawałam
koła i każdy okręg podzieliłam na około 6 trójkącików. Robiłam małe
rogaliki.)
Na szerszym brzegu każdego kawałka ułożyć odrobinę nadzienia.
Całość delikatnie zwinąć i uformować rogaliki.
Wszystkie rogaliki ułożyć na blasze wysłanej papierem do pieczenia, przykryć i odstawić do wyrośnięcia.
Po tym czasie ciastka posmarować roztrzepanym jajkiem i wstawić do mocno rozgrzanego piekarnika.
Piec około 20 minut w 180 stopniach.
Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Wygladaja bardzo apetycznie 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńgdzie mogę kupić takie nadzienie?
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam przez internet.
Usuń