Inspiracja z blogu: Kuchnia Majki (z moimi modyfikacjami).
Wbrew pozorom ciasteczka są szybkie w przygotowaniu, a smakują naprawdę rewelacyjnie!
Kuszą swoją kruchością i maślano-kokosowym smakiem.
Cudownie też pachną...
Dodatek marmolady to doskonałe połączenie, które nadaje słodkości, bo samo ciasto nie jest zbyt słodkie.
O wykonaniu nie muszę chyba wspominać, bo prawda, że ciasteczka... wyglądają uroczo?
(około 30 sztuk)
Ciasto:
100g masła
1 jajko
1,5 szklanki (*) mąki pszennej (użyłam krupczatki, ale każda się nada)
1/2 szklanki wiórek kokosowych
4 łyżki cukru pudru (płaskie)
1 łyżka śmietany (gęstej; płaska)
Dodatkowo:
marmolada różana (użyłam z Dagomy; może być dowolny smak)
Opcjonalnie:
cukier puder lub lukier do ozdoby
Wszystkie składniki ciasta (oprócz wiórek) zagnieść na jednolitą masę.
Na końcu wmieszać wiórki kokosowe.
Gotowe ciasto podzielić na 3 części i z każdej z nich uformować niezbyt gruby wałek.
Każdy wałeczek delikatnie spłaszczyć i za pomocą palca (najmniejszego) - na środku (wzdłuż) należy zrobić wgłębienie w kształcie rowka.
(Można posłużyć się też jakimś narzędziem o grubości ołówka.)
Rowek wypełnić marmoladą.
Całość pokroić na mniejsze kawałki i ułożyć na blasze wysłanej papierem do pieczenia.
(Odstępy nie muszą być duże, ponieważ ciastka nie urosną.)
Ciasteczka piec około 15-18 minut w 180 stopniach.
(Powinny być odrobinkę rumiane.)
Po ostudzeniu można je oprószyć cukrem pudrem lub boki - ozdobić lukrem.
(*) Pojemność szklanki = 200 ml
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!