Jedne z najlepszych ciasteczek z płatkami zbożowymi, ale zacznę od wady...
Nie róbcie ich, jeśli jesteście na diecie.
Dlaczego?
Ja potrafię upiec i przez cały dzień zjeść sama całą blachę.
A najdziwniejsze jest to, że moja rodzina również je uwielbia - miłośnicy delicji, ciastek w czekoladzie i wafelków..
Jak pierwszy raz upiekłam te ciastka, to pomyślałam - porażka.
Zamiast ładnych 20-tu paru kuleczek - wyszedł mi jeden, duży placek.
Tylko, że ten placek był przeeepyszny i dlatego od razu upiekłam drugą porcję - wiedziałam o swoim "błędzie".
Kolejne ciastka wyszły o idealnych kształtach.
Później je piekłam wiele razy i wiecie co?
Za każdym razem wolałam tą pierwszą wersję, która miała być nieudana.
Prostokątne ciasteczka najbardziej przypadły mi do gustu - są chrupiące i cudownie pachną kokosem (dlatego preferuję olej nierafinowany).
Nie są twarde, a wręcz przeciwnie - idealnie kruche!
Poniżej podam dwa sposoby na kształt ciasteczek, a Wy zdecydujcie, który Wam bardziej odpowiada.
(około 26-30 sztuk)
100g oleju kokosowego (polecam nierafinowany) (*)
1/2 szklanki cukru (lub nieco mniej, jeśli nie lubicie słodkich)
1 jajko (małe/średnie)
1 opakowanie cukru waniliowego (16g)
1/2 szklanki mąki pszennej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szczypta soli
Dodatkowo:
1 szklanka płatków 5 zbóż (mogą być dowolne)
1/4 szklanki wiórek kokosowych
Olej zmiksować z cukrem.
(Olej powinien posiadać stałą konsystencję. Jeśli chcecie ciasteczka kuleczki - należy go rozpuścić.)
Mieszając - wbić jajko i wsypać resztę składników.
(Masa powinna być jednolita i gładka.)
Na końcu całość połączyć (nadal mikserem) z płatkami oraz wiórkami kokosowymi.
Z ciasta formować kulki o wielkości orzecha włoskiego i spłaszczając je - układać na blasze wysłanej papierem do pieczenia.
(Jeśli nie rozpuszczaliście oleju - ciastka zleją się w całość i będzie wygodniej je kroić. Ja tak robię. W wersji szybszej wystarczy blachę wyłożyć ciastem - równo, na grubość około 1 cm.)
Piec (w rozgrzanym piekarniku) około 15 minut w 180 stopniach - do zarumienienia się.
Jeśli macie jeden, duży placek - bezpośrednio po wyjęciu z piekarnika, jeszcze ciepły należy pokroić w prostokąty (około 4 x 7 cm).
Ciastka odstawić do wystygnięcia - stwardnieją i staną się kruche.
(*) Użyłam oleju kokosowego tłoczonego na zimno Olejowe Smaki - można go nabyć na www.olejowesmaki.pl lub stacjonarnie w Białymstoku na Al. Jana Pawła II 59 C
lok.
Pierwsze zdanie przekonało mnie, żeby je upiec. :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
Usuń