Wiadomo, że dania serwowane w barach szybkiej obsługi nie są sprzymierzeńcami dla naszej figury, ani tym bardziej dla naszego organizmu.
Ale co zrobić jak właśnie to one nas kuszą?
Przynajmniej wiemy co zawiera i mamy możliwość zastępowania niezdrowych składników - tymi "lepszymi".
Może ten nie należy do wersji mega light, ale z pewnością nie zawiera nadmiaru niechcianych ulepszaczy/polepszaczy.
Może ten nie należy do wersji mega light, ale z pewnością nie zawiera nadmiaru niechcianych ulepszaczy/polepszaczy.
(4 sztuki)
4 bułki hamburgerowe
Kotlety:
600g mielonej wołowiny (najlepiej tłustszego gatunku, np. łopatki, rostbefu)
odrobina wody
1 cebula (duża)
1 łyżka musztardy (najlepiej dijon)
1/2 łyżeczki ziaren kolendry
sól, pieprz
olej do smażenia
Dodatkowo:
4 plastry żółtego sera
4 listki sałaty
4 plastry pomidora
8 plastrów ogórka (świeżego)
Opcjonalnie:
sos hamburgerowy
Cebulę drobno posiekać i zeszklić na odrobinie oleju.
Kolendrę utłuc w moździerzu lub włożyć do woreczka foliowego i rozbić tłuczkiem do mięsa.
Do wołowiny dodać odrobinę wody (mięso będzie soczyste i delikatniejsze), cebulę oraz kolendrę.
Całość doprawić solą z pieprzem i dokładnie wymieszać.
Dołożyć musztardę i ponownie wyrobić.
Z masy mięsnej uformować (ja to robiłam za pomocą metalowego ringu) okrągłe kotlety i ułożyć je na mocno rozgrzanej patelni (najlepiej grillowej).
Smażyć po 4-5 minut z każdej strony.
(Mięso powinno być różowe w środku. Jeśli ktoś takiego nie lubi - kotlety należy dosmażyć.)
Na dolnej części bułek ułożyć po jednym kotlecie i plastrze sera.
Tak przygotowane bułki oraz ich wierzchy (nie składać) włożyć do piekarnika i podgrzać (aż ser się rozpuści).
Po tym czasie pod mięso włożyć po liściu sałaty, plastrze pomidora i dwa plasterki ogórka.
Na serze umieścić surówkę, a górną część bułki opcjonalnie posmarować sosem.
Całość złożyć i od razu podawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!