W zamierzeniu miały być ciasteczka z blogu: Planeta Smaku.
Jednakże podmieniając składnik - musiałam zmodyfikować przepis.
Nie spodziewałam się, że te malutkie cudeńka będą takie pyszne.
Są miękkie (jakby placuszek, wilgotna kokosanka), z chrupiącym kokosem i obłędnym aromatem.
Idealnie nadają na smaczną przekąskę, a nawet i śniadanie.
U mnie zniknęły w ekspresowym tempie i na stałe wpiszą się do moich częstych wypieków.
(45-50 sztuk)
1 i 1/3 szklanki ugotowanego ryżu jaśminowego (z Lidla)
1/2 szklanki wiórek kokosowych
1/4 szklanki miodu lub płynnego syropu (użyłam cukru trzcinowego w płynie)
3 łyżki oleju
1 jajko
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki (oprócz wiórek) zmiksować (malakserem/blenderem) na gładką masę.
Dodać wiórki kokosowe i dokładnie wymieszać.
Ciasto umieścić w szprycy do kremu i wyciskać niewielkie porcje - na blachę wysłaną papierem do pieczenia.
(Ciasto można też wykładać za pomocą łyżeczki. Jest dość lepkie.)
Piec (do zarumienienia) 20-25 minut w 180 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!